Tseczu Rinpocze |
Podczas wykładu Tseczu Rinpocze w buddyjskim ośrodku w Kucharach, mniej więcej od strony Płocka, nadchodziła burza. Już z daleka było słychać silny ulewny deszcz i potężne grzmoty piorunów. Wielka burza szła na Kuchary. Tseczu Rinpocze na chwilę przerwał wykład... i polecił wszystkim zbierać patyczki, które umieszczono w metalowej misie. Jego asystent Kalzang rozpalił w tej misie małe ognisko i wystawił ją poza namiot. Kiedy ognisko zaczęło płonąć, Tseczu Rinpocze razem z Kalzangiem zaczęli powtarzać mantry. Zrobiło się cicho. To było niesamowite zjawisko, kiedy burza nacierająca na ośrodek w Kucharach skręciła w innym kierunku. Na koniec Tseczu Rinpocze powiedział:
"Ta burza by nam przeszkodziła w wykładzie, a ja chciałem go dokończyć".