Krótkie instrukcje do praktyki guru jogi ułożonej przez XVI Karmapę.
W chwili, gdy w medytacji przed nami pojawia się Karmapa, rozumiemy, że
jego forma jest wyrazem Trzech Klejnotów. Jego ciało jest sanghą, mowa
dharmą, a umysł buddhą. Na poziomie przebudzonych stanów jego ciało jest
nirmanakają, mowa sambhogakają, a umysł dharmakają. Karmapa ucieleśnia
wszystko. Łagodny wyraz jego twarzy jest oznaką przebudzonej postawy.
Karmapa promieniuje jak księżyc jesienią i ma na sobie Czarną Koronę,
podarowaną mu przez dakinie. Ma on na sobie szaty dharmy. W prawej ręce
trzyma dordże, a w lewej dzwonek. Dordże symbolizuje metody i radość, a
dzwonek mądrość i pustkę. Medytujemy, że Karmapa ma skrzyżowane ręce, co
symbolizuje nieoddzielność radości i pustki, w którym to stanie on
całkowicie spoczywa. Jego wgląd jest niezmienny. Karmapa promieniuje,
wypływa z niego światło i w taki sposób wyraża się jego najwyższa
mądrość.
Teraz medytujemy, że Karmapa znajduje się przed nami. Pełni zaufania otwieramy się na niego. Myślimy, że jest on ucieleśnieniem całego Przebudzenia, wszystkich buddhów i aspektów Schronienia. Wspiera nas we wszystkim, co się wydarza. Niezależnie od tego, czy czujemy się dobrze, czy źle, otwieramy się na niego całkowicie. Wiemy, że jego współczucie jest nieograniczone. Następny punkt medytacji nie jest zawarty w tekście, ale po tym, jak się na niego otworzyliśmy, możemy też koncentrować się na odczuciu, że on nas do siebie przyjmuje, potwierdza, że jest naszym schronieniem. Im większe nasze oddanie i zaufanie, tym lepiej. Teraz prosimy go, aby udzielił swojego błogosławieństwa tak, by nasze zaciemnienia oraz negatywna karma nasza i innych istot rozpuściły się i aby pojawiło się w nas niezrodzone przejrzyste światło, prawdziwa natura naszego umysłu.
Medytujemy następnie, że z czoła Karmapy promieniuje białe światło, z gardła czerwone, a z serca niebieskie. Światła te wpływają do naszego czoła, gardła i serca. Przez to ciało, mowa i umysł po kolei stają się czyste. Gdy trzy światła wpływają do nas jednocześnie, medytujemy, że wszystkie zaciemnienia zostają oczyszczone w tym samym czasie. Mamy dwa różne poziomy zasłon: grubsze - przeszkadzające uczucia i subtelne - sztywne koncepcje. Medytujemy, że cała niewiedza zostaje usunięta. Potem powtarzamy mantrę „Karmapa Cienno”. Gdy już otrzymamy błogosławieństwo ciała, mowy i umysłu Karmapy, jego forma rozpuszcza się, łączy się z nami i nasza świadomość spoczywa sama w sobie, w swoim naturalnym stanie. To jest stan dharmakaji, najwyższy stan mądrości, natura prawdy naszego umysłu. Teraz dzielimy się zasługą płynącą z medytacji. Jesteśmy przy tym świadomi tego, że ktoś, tego, kto podarowuje zasługę, ten, który jest obdarowywany i to, co dajemy, są od siebie nieoddzielne. W tekście jest życzenie, aby dobro, które powstało, pomogło wszystkim w osiągnięciu oświecenia i by istoty, których liczba jest nieograniczona jak niebo zostały uwolnione od wszystkiego, co negatywne. Dotyczy to przeszkód na każdym poziomie, a także zasłon i negatywnych wrażeń, które zgromadziły od niemającego początku czasu. Życzymy też wszystkim, aby byli w stanie rozpoznać prawdziwą naturę swojego umysłu, która jest zawsze obecna we wszystkich czasach i miejscach.
Dobre wrażenia nagromadzone w medytacji oddajemy oceanowi przebudzenia, aby rozpoznać, że przedmiot, podmiot i akt darowania są nieoddzielne. Spoczywamy w esencji pustości tych trzech rzeczy.
Na koniec możemy wyrazić życzenie, by przez stopniowe postępy na ścieżce niezrodzone, przejrzyste, wszechprzenikające światło zostało rozpoznane i dojrzał w nas ostateczny owoc stanu buddhy. Dajemy także wyraz pragnieniu osiągnięcia owocu ścieżki i w ten sposób, wraz z wszystkimi istotami, urzeczywistnienia czterech stanów Lamy.
Teraz medytujemy, że Karmapa znajduje się przed nami. Pełni zaufania otwieramy się na niego. Myślimy, że jest on ucieleśnieniem całego Przebudzenia, wszystkich buddhów i aspektów Schronienia. Wspiera nas we wszystkim, co się wydarza. Niezależnie od tego, czy czujemy się dobrze, czy źle, otwieramy się na niego całkowicie. Wiemy, że jego współczucie jest nieograniczone. Następny punkt medytacji nie jest zawarty w tekście, ale po tym, jak się na niego otworzyliśmy, możemy też koncentrować się na odczuciu, że on nas do siebie przyjmuje, potwierdza, że jest naszym schronieniem. Im większe nasze oddanie i zaufanie, tym lepiej. Teraz prosimy go, aby udzielił swojego błogosławieństwa tak, by nasze zaciemnienia oraz negatywna karma nasza i innych istot rozpuściły się i aby pojawiło się w nas niezrodzone przejrzyste światło, prawdziwa natura naszego umysłu.
Medytujemy następnie, że z czoła Karmapy promieniuje białe światło, z gardła czerwone, a z serca niebieskie. Światła te wpływają do naszego czoła, gardła i serca. Przez to ciało, mowa i umysł po kolei stają się czyste. Gdy trzy światła wpływają do nas jednocześnie, medytujemy, że wszystkie zaciemnienia zostają oczyszczone w tym samym czasie. Mamy dwa różne poziomy zasłon: grubsze - przeszkadzające uczucia i subtelne - sztywne koncepcje. Medytujemy, że cała niewiedza zostaje usunięta. Potem powtarzamy mantrę „Karmapa Cienno”. Gdy już otrzymamy błogosławieństwo ciała, mowy i umysłu Karmapy, jego forma rozpuszcza się, łączy się z nami i nasza świadomość spoczywa sama w sobie, w swoim naturalnym stanie. To jest stan dharmakaji, najwyższy stan mądrości, natura prawdy naszego umysłu. Teraz dzielimy się zasługą płynącą z medytacji. Jesteśmy przy tym świadomi tego, że ktoś, tego, kto podarowuje zasługę, ten, który jest obdarowywany i to, co dajemy, są od siebie nieoddzielne. W tekście jest życzenie, aby dobro, które powstało, pomogło wszystkim w osiągnięciu oświecenia i by istoty, których liczba jest nieograniczona jak niebo zostały uwolnione od wszystkiego, co negatywne. Dotyczy to przeszkód na każdym poziomie, a także zasłon i negatywnych wrażeń, które zgromadziły od niemającego początku czasu. Życzymy też wszystkim, aby byli w stanie rozpoznać prawdziwą naturę swojego umysłu, która jest zawsze obecna we wszystkich czasach i miejscach.
Dobre wrażenia nagromadzone w medytacji oddajemy oceanowi przebudzenia, aby rozpoznać, że przedmiot, podmiot i akt darowania są nieoddzielne. Spoczywamy w esencji pustości tych trzech rzeczy.
Na koniec możemy wyrazić życzenie, by przez stopniowe postępy na ścieżce niezrodzone, przejrzyste, wszechprzenikające światło zostało rozpoznane i dojrzał w nas ostateczny owoc stanu buddhy. Dajemy także wyraz pragnieniu osiągnięcia owocu ścieżki i w ten sposób, wraz z wszystkimi istotami, urzeczywistnienia czterech stanów Lamy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz