Karma Kagju znana też pod równorzędną nazwą Karma Kamtsang jest jedną z czterech głównych szkół buddyzmu tybetańskiego. Szkoła Karma Kagju zapoczątkowana przez I Karmapę, Dusum Khjenpa (1110-1193) jest najdynamiczniej rozwijającą się szkołą buddyzmu w Europie.

niedziela, 21 października 2018

Dziamgon Kongtrul Lodro Thaje modlitwa "Wołając Lamę z daleka"


Oto jest wzbudzająca oddanie modlitwa zatytułowana: Wołając Lamę z daleka

„Wołając Lamę z daleka” to bardzo znana praktyka. Gdy prosimy o błogosławieństwo, najważniejsze jest oddanie, które powstaje z rozczarowania samsarą i wyrzeczenia się jej. Nie chodzi tu o powierzchowne oddanie, wyrażające się tylko słowami. Powinno ono płynąć z głębi serca. Śpiewaj tę pięknie brzmiącą melodię ze zdecydowanym przekonaniem, że nie istnieje Budda, który przewyższałby Lamę.

Lamo, myśl o mnie!
Pełen dobroci rdzenny Lamo, myśl o mnie!
Esencjo Buddów trzech czasów,
Źródło świętej Dharmy objaśnień i urzeczywistnienia,
Królu Sanghi, Szlachetnego Zgromadzenia,
Rdzenny Lamo, myśl o mnie!
Wielka skarbnico błogosławieństw i współczucia,
Źródło dwóch rodzajów siddhi,
Aktywności spełniająca wszelkie życzenia,
Rdzenny Lamo, myśl o mnie!
Lamo Amitabho, myśl o mnie!
Spójrz na mnie z przestrzeni dharmakai, wolnej od skrajności. Poprowadź nas, istoty o złej karmie błąkające się po samsarze, Do Czystej Krainy Dełacien.
Lamo Czenreziku, myśl o mnie!
Spójrz na mnie z przestrzeni sambhogakai, przejrzystego światła! Całkowicie usuń cierpienie istot z sześciu światów!
Wstrząśnij do głębi trzema sferami samsary.
Lamo Padmasambhawo, myśl o mnie!
Spójrz na mnie ze swej krainy lotosowego światła!
W tych czasach upadku bezzwłocznie otocz swym współczuciem Cierpiących i pozbawionych Schronienia mieszkańców Tybetu.
Lamo Jeszie Tsogjal, myśl o mnie!
Spójrz na mnie z Czystej Krainy Khacie, miasta wielkiej błogości. Pomóż nam, którzy czynimy tak wiele zła, przekroczyć ocean samsary
I dotrzeć do wielkiego miasta wyzwolenia.
Lamowie Linii Przekazu nauk kamy oraz term, myślcie o mnie! Spójrzcie na mnie z przestrzeni niedualnej mądrości.
Uwolnijcie mnie z ciemnego lochu mego pomieszanego umysłu. Sprawcie, aby wzeszło słońce urzeczywistnienia.
Wszystkowiedzący Drime Yzer, myśl o mnie!
Spójrz na mnie ze sfery pięciu spontanicznie powstających świateł. Spraw, bym urzeczywistnił od zawsze czysty umysł Oraz bym doprowadził do doskonałości cztery stopnie przejawienia.
Niezrównany panie Atisio, ojcze i synowie, myślcie o mnie! Spójrzcie na mnie z Tuszity - kręgu stu bóstw.
Sprawcie, żeby powstała we mnie bodhicitta,
Esencja pustki i współczucia.
Trzej najwyżsi siddhowie: Marpo, Milarepo i Gampopo, myślcie o mnie!
Spójrzcie na mnie z krainy wielkiej wadżra-szczęśliwości.
Obym osiągnął szczęśliwość i pustkę - najwyższe siddhi mahamudry,
Obym przebudził w swym sercu dharmakaję.
Karmapo, Lokeśwaro, myśl o mnie!
Spójrz na mnie z przestrzeni ujarzmiania niezliczonych istot.
Pomóż mi rozpoznać to, że wszystkie zjawiska są nierzeczywiste, iluzoryczne.
Spraw, aby zjawiska i umysł przejawiły się jako trzy kaje.
Kagjupowie czterech wielkich i ośmiu mniejszych linii, myślcie o mnie!
Spójrzcie na mnie z czystej krainy samoprzejawiania się.
Pomóżcie mi usunąć pomieszanie czterech stanów,
A moje doświadczenia i urzeczywistnienie doprowadzić do całkowitego spełnienia.
Pięciu czcigodnych praojców Sakja, myślcie o mnie!
Spójrzcie na mnie z krainy nierozdzielności samsary i nirwany.
Pomóżcie mi być nieoddzielonym od czystego poglądu, czystej medytacji i czystego działania,
Prowadźcie mnie na najwyższej tajemnej ścieżce.
Niezrównani z Szangpa Kagju, myślcie o mnie!
Spójrzcie na mnie z doskonałych Czystych Krain Buddy
Pomóżcie mi właściwie poznać praktykę ścieżek metod i wyzwolenia
Oraz osiągnąć stan niedualności, ścieżkę nie-medytacji.
Wielki siddho, Tangtongu Gjalpo, myśl o mnie!
Spójrz na mnie z krainy współczucia płynącego bez wysiłku. Pomóż mi praktykować jogiczne aktywności, płynące z urzeczywistnienia nierealności zjawisk I uzyskać kontrolę nad wewnętrzną energią i umysłem.
Jedyny ojcze, Padampo Sangje, myśl o mnie!
Spójrz na mnie z przestrzeni urzeczywistnienia najwyższych działań. Oby błogosławieństwa Twej Linii Przekazu przeniknęły do mego serca I obym urzeczywistnił współzależność wszystkich zjawisk.
Jedyna matko, Macik Labdryn, myśl o mnie!
Spójrz na mnie z przestrzeni doskonałej mądrości.
Pomóż mi odciąć korzeń lgnięcia do „ja” - przyczynę pychy - I ujrzeć wolną od skrajności prawdę o nieistnieniu „ja”.
Wszystkowiedzący Buddo z Dolpo - myśl o mnie!
Spójrz na mnie z przestrzeni obdarzonej tym, co najwyższe. Pomóż mi zatrzymać w centralnym kanale stale poruszające się wiatry
I osiągnąć niewzruszone wadżra ciało.
Dzietsynie Taranatho, myśl o mnie!
Spójrz na mnie z krainy trzech typów posłańców.
Obym bez przeszkód podążał sekretną wadżra ścieżką
 I osiągnął tęczowe ciało w Krainie Dakiń.
Dziamjangu Khjentse Łangpo, myśl o mnie!
Spójrz na mnie z przestrzeni mądrości dwóch rodzajów wiedzy. Pomóż mi usunąć zaciemnienia niewiedzy I osiągnąć najwyższą mądrość.
Yselu Trulpej Dordże, myśl o mnie!
Spójrz na mnie z krainy pięciu świateł tęczy.
Pomóż mi oczyścić splamienia thigle, wiatrów i umysłu I osiągnąć Przebudzenie w młodzieńczej kai wazy.
Pemo Do Ngak Lingpo, myśl o mnie!
Spójrz na mnie z przestrzeni niezmiennej szczęśliwości i pustki. Spraw, abym był w stanie doskonale wypełnić Wszystkie zamiary Zwycięzców i ich Synów.
Ngałangu Jynten Gjamtso, myśl o mnie!
Spójrz na mnie z krainy jedności przestrzeni i mądrości.
Oby w pełni zniknęło lgnięcie do postrzegania zjawisk jako rzeczywistych I obym był w stanie włączyć do praktyki wszystko, co się wydarza.
Synu Zwycięzcy, Lodro Thaje, myśl o mnie!
Spójrz na mnie z miłością i współczuciem.
Spraw, abym był w stanie uświadomić sobie, że wszystkie istoty Były moimi kochającymi rodzicami
i abym mógł zaangażować się całym sercem w przynoszenie im pożytku.
Pemo Gargi Łangciuku, myśl o mnie!
Spójrz na mnie z krainy wielkiej szczęśliwości przejrzystegoświatła.
Pomóż mi przemienić pięć trucizn w pięć mądrości i zniszcz moje lgnięcie do chwytania i odrzucania.
Tenni Jungdrungu Linpo, myśl o mnie!
Spójrz na mnie z krainy jedności samsary i nirwany.
Oby pojawiło się we mnie naturalne oddanie,
Oby urzeczywistnienie i wyzwolenie powstały równocześnie.
Pełen miłości rdzenny Lamo, myśl o mnie!
Spójrz na mnie ze szczytu mej głowy - siedziby wielkiej szczęśliwości.
Oby moja samo rozpoznająca się świadomość spotkała twarz dharmakai
I obym osiągnął Stan Buddy w ciągu jednego życia.
Ach!
Ja i podobne mi istoty - złoczyńcy o negatywnej karmie -
od zawsze wędrujemy w samsarze.
Również teraz doświadczamy niezliczonych cierpień,
A jednak mimo to nie jesteśmy samsarą znużeni.
Lamo, myśl o mnie! Właśnie teraz spójrz na mnie ze współczuciem.
Obdarz mnie błogosławieństwem, tak bym w głębi serca rozwinął wyrzeczenie.
Choć osiągnąłem wolne i pełne możliwości ludzkie odrodzenie, trwonię je bezmyślnie.
Wciąż zaprzątają mnie bezsensowne aktywności tego życia.
Niezdolny, by osiągnąć wielki cel - wyzwolenie, ogarnięty lenistwem,
Powracam z pustymi rękami z krainy pełnej skarbów.
Lamo, myśl o mnie! Właśnie teraz spójrz na mnie ze współczuciem.
Obdarz mnie błogosławieństwem, tak bym mógł nadać sens mojemu ludzkiemu odrodzeniu.
Nie ma na świecie nikogo, kto nie musiałby umrzeć.
Nawet teraz ludzie odchodzą jeden za drugim.
Chociaż i na mnie przyjdzie wkrótce czas,
Szykuję wszystko tak, jakbym miał jeszcze długo żyć.
Lamo, myśl o mnie! Właśnie teraz spójrz na mnie ze współczuciem.
Obdarz mnie błogosławieństwem, tak abym naprawdę zrozumiał,
Że nie ma czasu do stracenia.
Będę oddzielony od najbliższych przyjaciół.
Moimi bogactwami, które ze skąpstwem nagromadziłem, rozkoszować się będą inni.
Muszę opuścić nawet to tak drogie mi ciało.
Moja świadomość będzie błądzić po nieznanym bardo.
Lamo, myśl o mnie! Właśnie teraz spójrz na mnie ze współczuciem.
Obdarz mnie błogosławieństwem, tak abym urzeczywistnił stan bycia bez potrzeb.
Przede mną czarna zasłona strachu;
Gwałtowny wicher karmy depcze mi po piętach.
Odrażający posłannicy Jamy biją mnie i rozszarpują na kawałki.
Muszę przeżywać nieznośne cierpienia niższych sfer egzystencji.
Lamo, myśl o mnie! Właśnie teraz spójrz na mnie ze współczuciem.
Obdarz mnie błogosławieństwem, tak abym wyzwolił się z niższych sfer.
Moje błędy są wielkie jak góry, ale ukrywam je w sobie.
Błędy innych - nawet maleńkie jak ziarna sezamu - rozgłaszam wszem i wobec.
Obdarz mnie błogosławieństwem tak, abym pokonał swego prawdziwego wroga: szkodliwe emocje.
Zewnętrznie sprawiam wrażenie kogoś, kto prawdziwie praktykuje Dharmę.
Wewnątrz jednak mój umysł nie jest z nią połączony
Tak jak jad w wężu, tak we mnie ukryte są przeszkadzające uczucia.
Kiedy napotkam niesprzyjające okoliczności, skrywane błędy źle praktykującego wyjdą na jaw.
Lamo, myśl o mnie! Właśnie teraz spójrz na mnie ze współczuciem.
Obdarz mnie błogosławieństwem, tak abym potrafił ujarzmić swój umysł.
Nie uświadamiam sobie nawet własnych błędów.
Sprawiam wrażenie dobrze praktykującego, podczas gdy
W rzeczywistości oddaję się różnym niedharmicznym zajęciom.
Z powodu przeszkadzających uczuć jestem od dawna
przyzwyczajony do wykonywania niecnych działań.
Wciąż od nowa staram się rozwinąć prawy umysł, lecz mi się to nie udaje.
Lamo, myśl o mnie! Właśnie teraz spójrz na mnie ze współczuciem.
Obdarz mnie błogosławieństwem, tak bym ujrzał własne błędy
Z każdym dniem przybliża się moment mojej śmierci.
Z każdym dniem mój umysł staje się coraz bardziej skostniały.
Pomimo tego, że polegam na Lamie, moje oddanie dla niego słabnie.
Miłość, sympatia i czyste widzenie w stosunku do moich
Towarzyszy na ścieżce Dharmy stają się coraz słabsze.
Lamo, myśl o mnie! Właśnie teraz spójrz na mnie ze współczuciem.
Obdarz mnie błogosławieństwem, tak abym poskromił swój niespokojny umysł.
Przyjmuję Schronienie, rozwijam bodhicittę i modlę się,
A jednak oddanie i współczucie nie powstają w głębi mego serca.
Mój stosunek do Dharmy oraz pozytywne działania są czysto powierzchowne.
Stały się one rutyną, nie przejmuję się nimi do głębi.
Lamo, myśl o mnie! Właśnie teraz spójrz na mnie ze współczuciem.
Obdarz mnie błogosławieństwem, tak aby to, co czynię, zawsze było zgodne z Dharmą.
Całe cierpienie pochodzi z pożądania szczęścia wyłącznie dla siebie.
Powiedziano, że stan Buddy osiąga się dzięki myśleniu o dobru innych.
Co prawda pobudzam najwyższą bodhicittę, ale i tak myślę tylko o sobie.
Nie dość, że nie przysparzam innym pożytku, to na dodatek z obojętnością przyczyniam się do ich cierpienia.
Lamo, myśl o mnie! Właśnie teraz spójrz na mnie ze współczuciem.
Obdarz mnie błogosławieństwem, tak abym umiał wymieniać siebie na innych.
Lama jest ucieleśnieniem Buddy; ja jednak traktuję go jak zwykłego człowieka.
Zapominam, że w swej dobroci udziela mi głębokich nauk.
Jeżeli nie daje mi tego, czego chcę, tracę do niego zaufanie.
Jego działania i zachowanie zostają przesłonięte przez moje wątpliwości i błędne poglądy.
Lamo, myśl o mnie! Właśnie teraz spójrz na mnie ze współczuciem.
Obdarz mnie błogosławieństwem, tak aby niesplamione oddanie wciąż we mnie wzrastało.
Mój własny umysł jest Buddą, lecz nie potrafię tego rozpoznać.
Myśli są dharmakają, ale nie rozumiem tego.
Oto niestworzony naturalny stan - nie potrafię w nim spocząć.
Spoczywanie umysłu w samym sobie jest naturalnym stanem, ale nie mam do tego zaufania.
Lamo, myśl o mnie! Właśnie teraz spójrz na mnie ze współczuciem.
Obdarz mnie błogosławieństwem, tak by mój umysł wyzwolił się w sobie samym.
Śmierć przyjdzie na pewno, ale nie jestem w stanie wziąć sobie tej prawdy do serca.
Święta Dharma jest z pewnością pożyteczna, lecz nie potrafię jej
właściwie praktykować.
Prawo karmy jest prawdziwe, ale nie wiem, czego należy się podjąć, a z czego zrezygnować.
Uważność i bycie świadomym są bez wątpienia niezbędne,
Jednak nie jestem w stanie ich utrzymywać, wciąż bowiem rozpraszają mnie szkodliwe emocje.
Lamo, myśl o mnie! Właśnie teraz spójrz na mnie ze współczuciem.
Obdarz mnie błogosławieństwem, tak abym utrzymywał nierozproszoną uważność.
Z powodu wcześniejszych złych działań urodziłem się pod koniec tej mrocznej epoki.
Wszystko, co wcześniej czyniłem, stało się przyczyną moich cierpień.
Z powodu towarzystwa niewłaściwych przyjaciół pada na mnie cień złych uczynków.
Moje pozytywne zachowanie zostało rozproszone bezsensowną gadaniną.
Lamo, myśl o mnie! Właśnie teraz spójrz na mnie ze współczuciem.
Obdarz mnie błogosławieństwem, tak abym mógł praktykować Dharmę z głębi mego serca.
Na początku nie myślałem o niczym innym, jak tylko o Dharmie,
Jednak owoc tego staje się przyczyną odrodzenia w niższych światach;
Plon wyzwolenia został zniszczony gradem negatywnych działań.
Ja i wszyscy inni, którzy są tak samo barbarzyńscy, porzucamy ostateczny cel.
Lamo, myśl o mnie! Właśnie teraz spójrz na mnie ze współczuciem.
Obdarz mnie błogosławieństwem, tak abym praktykował Dharmę aż do urzeczywistnienia.
Obdarz mnie błogosławieństwem, tak aby w głębi mej istoty powstało uczucie zniechęcenia samsarą.
Obdarz mnie błogosławieństwem, tak aby mój ograniczony umysł zrozumiał, że nie ma czasu do stracenia.
Obdarz mnie błogosławieństwem, tak abym wziął sobie do serca fakt nieuchronności śmierci.
Obdarz mnie błogosławieństwem, tak bym posiadł zaufanie do prawa karmy.
Obdarz mnie błogosławieństwem, tak aby moja droga była wolna od przeszkód.
Obdarz mnie błogosławieństwem, tak bym potrafił gorliwie praktykować.
Obdarz mnie błogosławieństwem, tak abym niekorzystne okoliczności potrafił uczynić swoją ścieżką.
Obdarz mnie błogosławieństwem, tak abym zawsze umiał zastosować odpowiednie antidota.
Obdarz mnie błogosławieństwem, tak aby powstało we mnie szczere oddanie.
Obdarz mnie błogosławieństwem, tak abym bezpośrednio ujrzał naturalny stan umysłu.
Obdarz mnie błogosławieństwem, tak aby w mym sercu obudziła się samorozpoznająca się świadomość.
Obdarz mnie błogosławieństwem, tak abym mógł usunąć swoje pomieszanie.
Obdarz mnie błogosławieństwem, tak abym w tym jednym życiu osiągnął stan Buddy.
Drogocenny Lamo, modlę się do Ciebie.
Przepełniony tęsknotą, wołam Cię, pełen miłości panie Dharmy. Jestem nieszczęśliwcem, który nie ma żadnej nadziei prócz Ciebie.
Obdarz mnie błogosławieństwem, tak aby mój umysł całkowicie stopił się z Twoim.

O ułożenie tej modlitwy zostałem wpierw poproszony przez kilku oddanych mi mnichów. Coś jednak przeszkodziło mi w wypełnieniu ich życzenia. Niedawno Samdrub Drynma, praktykująca ze szlachetnej rodziny, oraz Dęła Rakszita poprosiły mnie o to ponownie. Dlatego ja, Lodro Thaje, który sprawia tylko wrażenie Lamy, w naszej epoce napisa­łem tę modlitwę, w ośrodku odosobnień Dzongszio Desziek Dypa. Oby pomyślność wzrastała

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz