Medytacje
Wadżrajany są niewiarygodnie skuteczne, szybko przynoszą efekty. Tak naprawdę
każda medytacja wadżrajany, wykonywana sumiennie i z oddaniem, jest w stanie
doprowadzić nas do urzeczywistnienia. Niestety, ale na Zachodzie bardzo wiele
osób popełnia wielki błąd, nie doceniając medytacji, którą w danej chwili
wykonują. Ciągle wybiegają myślami w przyszłość. Na przykład, chcą jak najszybciej zaliczyć każdą kolejną praktykę
nyndro(niektórzy naiwnie uważają, że im szybciej tym lepiej), wyrecytować te
sto tysięcy mantr i zacząć następną, bo ta będzie na pewno bardziej inspirująca.
Starają się jak najprędzej skompletować nyndro i zacząć praktykę jidama, bo „to
będzie dopiero ta prawdziwa medytacja". Ale w trakcie praktyki jidama też
pojawia się pośpiech, bo przecież czekają na nas tak fascynujące praktyki, jak
Sześć Jog Naropy. O…„To będzie wreszcie ta prawdziwa Dharma". Jakiś czas
siedzimy nad tym i siedzimy i nic, więc dochodzimy do wniosku, że może ta
praktyka nie jest dla nas najlepsza i lepiej będzie wziąć się za dzogcien, zen, albo może z nauczycielem jest coś nie tak… I na tym polega istotna
przeszkoda w praktyce bardzo, bardzo wielu z nas. Ciągle wyglądamy w
przyszłość, przed siebie, nie doceniając tego, co właśnie robimy. Z powodu
takiego nastawienia nie potrafimy wyciągnąć esencji z danej medytacji ani
otrzymać błogosławieństw. Dowolna praktyka, czy to medytacja schronienia czy np.
medytacja Wadżrasattwy tyb. Dordże Sempa, czy jakaś inna – każda z nich zawiera
wszystko, co jest potrzebne do urzeczywistnienia Przebudzenia. Ale jednym z
warunków urzeczywistnienia danej praktyki jest jej docenianie. Są tacy, którzy wciąż i wciąż są
nieusatysfakcjonowani i stale szukają dalszych, w ich mniemaniu coraz to
głębszych nauk, nie dostrzegając wartości tego, co już mają. Takie podejście
porównuje się do zachowania człowieka, który chodzi po całej okolicy, szukając
swego słonia, gdy tymczasem zwierzę stoi od dawna w zagrodzie. Dysponujemy
wszystkim, co potrzebne do Przebudzenia: mamy w sobie wrodzoną naturę Buddy i
otrzymaliśmy - w postaci tej lub innej praktyki - metody jej urzeczywistnienia.
Mamy to właśnie tu i teraz. I jeśli nie potrafimy tego docenić, tylko wciąż
wyglądamy gdzieś dalej, szukając Przebudzenia, to nigdy go nie znajdziemy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz