Hołd
Padmasambhawie i Pema Norbu Rinpocze.
W
maju 2006 roku – świętej krainie Padmasambhawy, Bhutanie, niewidomy,
zrealizowany mistrz, rozpoznawszy, że zbliża się czas jego śmierci, usiadł w
pozycji skrzyżowanej wadżry i odszedł w parinirwanę. Oby wszyscy, którzy widzą,
słyszą lub zetkną się z tą historią, zostali wypełnieni głęboką wiarą i
oddaniem do Padmasambhawy, a przez to otrzymali błogosławieństwa i
urzeczywistnienie.
Pochodził
on z Butanu. Kiedy żył, najczęściej zwracano się do niego Drubtop, co oznacza
kogoś, kto osiągnął realizację i wyzwolenie. A ze względu na to, że osiągnął to
wyłącznie poprzez powtarzanie mantry Wadżra Guru, był też nazywany Benza Guru Drubtop,
czyli Wadżra Guru Siddha.
Ten
zrealizowany mistrz Benza Guru Drubtop, którego wygląd zewnętrzny był brudny i
zaniedbany, ale który wewnętrznie był niezwykle wolny, wcześniej był ślepym
żebrakiem, mieszkającym w slumsach na peryferiach Bhutanu. Później, w związku z
pomocą udzieloną mu przez Urgjen Lamę (z klasztoru Sangngak Thegczog Osel Ling)
i Dziamjanga Dordże Rinpocze został zaproszony do klasztoru, gdzie udzielono mu
schronienia i opieki. Dzięki temu ostatnie 10 lat jego życia upłynęło
stosunkowo spokojnie i bezpiecznie.
Benza Guru Drubtop |
Nie
był on niewidomy od urodzenia, mówi się, że stracił wzrok w wyniku klątwy
rzuconej na niego przez jego wrogów. Zanim oślepł był zwykłym rolnikiem,
wyznawcą religii Bon. Nie doceniał on wtedy wspaniałych właściwości
Padmasambhawy, a nawet kpił z niego.
Chcąc
odzyskać wzrok odwiedził wielu lekarzy, ale żaden nie był w stanie mu pomóc.
Nie mając już innych możliwości, pytał różnych mistrzów duchowych o radę, jaką
praktykę powinien wykonywać, żeby znowu móc widzieć. W końcu posłuchał rad
kilku z nich i postanowił rozpocząć powtarzanie rdzennej mantry Wadżra Guru (OM
AH HUNG BENZA GURU PEMA SIDDHI HUNG) polegając na niej jako na swojej jedynej
praktyce i osiągając ostatecznie zdumiewający poziom urzeczywistnienia.
Kiedy
Drubtop zaczął powtarzać mantrę, jego wiara w Padmasambhawę rosła i umacniała
się. Ze względu na ślepotę, nie robiło mu dużej różnicy czy jest dzień czy noc
i zaczął powtarzać mantrę pilnie w dzień i w nocy. Gdy ukończył sto milionów
powtórzeń, z jego młynka modlitewnego, który zawsze obracał podczas mówienia
mantry, zaczął skapywać w niepojęty sposób nektar. Powszechnie wiadomo, że
młynki modlitewne mają w środku tylko suche rolki papieru z mantrami i jest
niemożliwe, żeby woda kapała z powietrza, jednak w jego młynku zaczęło
manifestować się takie niezwykłe zjawisko. Było to namacalnym dowodem osiągnięć
w praktyce i także pokazało jak cudowne może być błogosławieństwo
Padmasambhawy. Drubtop nadal pilnie powtarzał mantrę modląc się do Guru
Rinpocze z wielką wiarą.
Guru Padmasambhawa |
Kiedy
skompletował trzysta milionów powtórzeń, w stanie podobnym do snu, spotkał Guru
Zrodzonego z Lotosu twarzą w twarz i otrzymał od niego przepowiednię:
"jeśli
będziesz żył jeszcze przez siedem lat, odzyskasz wzrok. Powodem, z jakiego
straciłeś wzrok w obu oczach jest to, że kiedyś wierzyłeś w religię Bon, a
szczególnie to, że lekceważyłeś i pogardzałeś szlachetnymi istotami, co
przyczyniło się, że współzależne zjawiska zamanifestowały się w ten pomieszany
sposób. W chwili obecnej pomimo, że mnie ujrzałeś, z powodu twoich karmicznych
zaciemnień nie będziesz mógł odzyskać wzroku".
W
tej sekretnej wizji, Guru Rinpocze poprosił też Drubtopa żeby zrobił specjalną
czapkę dharmy jako pomyślny znak, co spełnił on wykonując ją własnoręcznie z
kawałków brązu.
Pomimo
swej duchowej realizacji i niezwykłych wewnętrznych wizji, które zawdzięczał
błogosławieństwu Guru Rinpocze, z powodu zewnętrznej ślepoty – nikt nie chciał
się nim zaopiekować. Tak więc jako bezdomny wędrował poprzez region Czim w
Bhutanie. Miejscowi nazywali
go Benza Guru Drubtop.
Poznał
on też sekretną metodę odwracania przeszkód, którą osobiście przekazał mu
Padmasambhawa. Jest ona w stanie szybko usunąć wszelkie, nawet ciężkie choroby
i inne nieszczęścia dotyczące danej osoby. Jest to szczególna metoda, lecz
zewnętrznie może wydawać się nieco „nieelegancka”. Drubtop wykonuje specjalną
tormę i recytuje krótki, tylko jemu znany rytuał, następnie musi rozebrać się
do naga i tak obnażony musi zanieść tormę do pobliskiego miejsca, gdzie
krzyżują się trzy drogi. Jest to potężna metoda i wszystkie osoby, dla których
robił on ten rytuał zostały uwolnione od swoich problemów.
Posiadał
on także swój własny sposób wróżenia. Nie potrzebował do tego żadnych
przedmiotów ani nie musiał znać żadnych szczegółów. Zawsze wiedział z jakiego
powodu dana osoba prosi o wróżbę i mógł dokładnie poznać najdrobniejsze
szczegóły z jej życia, nawet prywatne tajemnice skrywane przed światem. Jak
widać dzięki błogosławieństwu Guru Rinpocze, otrzymał dar jasnowidzenia umysłów
innych istot i z tego powodu nazywano go Drubtop.
Jednak
pomimo
posiadania tych duchowych osiągnięć i zdolności, nigdy nie próbował
wykorzystywać ich, aby poprawić swoje trudne warunki życiowe, a zamiast
tego
postrzegał ubóstwo i cierpienie jako nie będące żadnym problemem czy
przeszkodą, która go dotyka. I nadal nie ustawał w powtarzaniu mantry w
dzień i w
nocy, a ostrożne szacunki mówią, że do czasu przejścia w parinirwanę
powtórzył ją sześćset milionów razy. W odróżnieniu od innych, nie był
zainteresowany rozgłosem i sławą z powodu cudownych osiągnięć, lecz
zamiast
tego pomagał innym w spontaniczny, z serca płynący sposób. Dlatego też
większość osób, które go znały nie wiedziała jak głęboka jest jego
wewnętrzna
realizacja. Widzieli tylko jego zewnętrzny styl – rytuały odwracające
choroby i
uważali go tylko za uzdrowiciela, który dość skutecznie leczy. Swoje
najgłębsze
duchowe doświadczenia i stany zdradził tylko Urgjen Lamie i kilku
najbliższym
przyjaciołom, którzy mieli wiarę. Chociaż był siddhą, nie zmienił swego
wyglądu, ubioru czy sposobu życia. Nadal pozostał żebrakiem, pozwalając
innym
składać mu ofiary. Mimo, że zaproszono go do pobytu w klasztorze
Sangngak
Thegczog Osel Ling, gdzie mógł mieszkać w dobrych warunkach, wybrał
zniszczoną
część klasztoru, gdzie spał w swoim zniszczonym odzieniu, używając tylko
starego, dziurawego koca i poduszki. Od innych przyjmował jedynie odzież
i
żywność. Jeśli ktoś dawał mu banknot lub monety, napełniał je
błogosławieństwem powtarzając mantry i zwracał ofiarodawcy mówiąc, aby
ich nie używał jako
pieniędzy, ale nosił na ciele jako ochronny talizman. Kiedy ofiarowano
mu khata
– robił to samo. Pokazuje to, że postrzegał on wszelkie bogactwa jako
nic nie
znaczące, bez pragnienia czy przywiązania do czegokolwiek.
Tłumacz
poprosił kiedyś opata jednego z klasztorów, Dziamjanga Dordże Rinpocze, aby
przekazał dla Drubtopa ofiarę pieniężną, lecz spotkał się ze śmiechem Rinpocze,
który powiedział: Benza Guru Drubtop nie chce pieniędzy, więc jak mu je
ofiarować. Jeśli chcesz dać mu odzież lub inne przedmioty, też może nie
przyjąć, lub może pobłogosławić je i zwrócić ci z powrotem. Jeśli chcesz dać mu
jedzenie – jest teraz żywiony przez klasztor i oprócz klasztornych posiłków nie
przyjmuje dodatkowego jedzenia. Słysząc to autor poczuł głęboko, że ten mistrz
– siddha, był rzeczywiście wolny od potrzeb i pragnień i był godny szacunku.
Siedem
dni wcześniej zanim zademonstrował nietrwałość, Benza Guru Drubtop poinformował
opata klasztoru Urgjen Lamę: „mam zamiar odejść z tego świata, aby pójść i
zobaczyć Padmasambhawę.” Opat pomyślał wtedy, że to żart, bo Drubtop jest
przecież zdrowy i nie przywiązywał do tego większej wagi. Drubtop powiedział
wówczas w zaufaniu do kilku zaprzyjaźnionych mnichów: „Urgjen Lama nie osiągnął
wolności od życia i śmierci lecz ja tak. On nie zrozumiał, o co mi
chodzi….dharmakaja jest poza śmiercią a ponieważ zrealizowałem dharmakaję, w
rzeczywistości śmierć dla mnie nie istnieje!” Benza Guru Drubtop, zupełnie bez
wykształcenia, bez studiowania jakichkolwiek nauk dharmy, sutr czy wyjaśnień,
potrafił wielokrotnie wygłaszać tego typu stwierdzenia, będące ekspresją jego realizacji
stanu Dzogpa Czenpo. Prócz tego, że tych kilku mnichów, którzy wiedzieli,
martwili się, że Drubtop może zamanifestować śmierć ciała, nie działo się nic
szczególnego, inni nie czuli, że byłby w stanie rzeczywiście przewidzieć czas
swego odejścia i opuścić ten świat z taką łatwością i wolnością.
Siedem
dni później, w jasnym, czystym świetle świtu, usiadł w pozycji skrzyżowanej
wadżry i bez przeszkód zrealizował wchłonięcie w dharmadatu. W tym momencie
dało się odczuć niewielkie drżenie ziemi. Po jego parinirwanie, zwykle
wyludniony klasztor, odwiedziło ponad 3000 osób, które chciały oddać mu hołd.
Codziennie o świcie widziano też trzy ptaki, które w powietrzu nad jego ciałem
robiły trzy okrążenia i odfruwały. Mówi się, że to dakinie w ten sposób
oddawały mu sześć.
Drubtop
odszedł dokładnie siedem lat po czasie, kiedy otrzymał przepowiednię od
Padmasambhawy, wypełniło się w ten sposób proroctwo, że „odzyska wzrok”,
ponieważ teraz nie ma fizycznego ciała, które byłoby przeszkodą, aby udał się
do czystej krainy Sangdok Palri i ujrzał Guru Rinpocze.
Życzeniem
autora jest, aby ta niezwykła historia, współcześnie żyjącego Guru Rinpocze
Siddhy była inspiracją dla wszystkich istot, by wzrosła ich wiara i oddanie do
Guru Rinpocze i by ostatecznie osiągnęły stan równy jemu.
Kolofon:
Ponieważ angielski tłumacz osobiście odczuł inspirację płynącą z tej historii,
postanowił przetłumaczyć ją na j. angielski, by była dostępna dla większej
liczby osób. Jego szczerym pragnieniem jest, aby ci, którzy poznali ją i
odczuli z niej pożytek, przekazywali ją dalej i powtórzyli 100 000 razy mantrę
Wadżra Guru dla dobra wszystkich istot. Oby przez to tłumaczenie więcej osób
mogło poznać korzyści płynące z recytacji mantry Wadżra Guru, podjęło tę
praktykę i osiągnęło urzeczywistnienie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz