Karma Kagju znana też pod równorzędną nazwą Karma Kamtsang jest jedną z czterech głównych szkół buddyzmu tybetańskiego. Szkoła Karma Kagju zapoczątkowana przez I Karmapę, Dusum Khjenpa (1110-1193) jest najdynamiczniej rozwijającą się szkołą buddyzmu w Europie.

poniedziałek, 22 czerwca 2015

Praktyka Niungne

Na podstawie wykładu Tengi Rinpocze i Khenpo Khartara Rinpocze.

Praktyka Niungne jest bardzo głęboka i przynosi wiele pożytku i jeżeli oddaje się jej w pełni, doprowadza ona aż do Przebudzenia. Przekaz Niungne pochodzi z nieprzerwanej linii rozpoczętej w czasach wielkiej mniszki Gelongmy Palmo z Indii. Dzięki nieustannemu podtrzymywaniu tej linii przekazu można go dziś udzielać wszystkim zainteresowanym. Otrzymanie przekazu i wskazań zaczerpniętych z tej nieprzerwanej linii jest bardzo pożyteczne, bo dzięki temu praktyka jest wykonywana poprawnie i daje oczekiwane efekty.
Gelongma Palmo

Trochę historii
W Indiach żyła pewna księżniczka Lakmin Karcien, słynna z urody w całym królestwie. Wszyscy w kraju kochali ją i szanowali. Gdy miała około dwudziestu lat, zachorowała na trąd. Ci sami ludzie, którzy wcześniej okazywali jej tyle miłości i szacunku, nagle zaczęli omijać ją z daleka. Okazało się, że nie cenili jej wewnętrznego piękna, a tylko wygląd. Dlatego też zdecydowała się opuścić pałac i żyć samotnie. Została mniszką. Z powodu cierpienia(zachorowała na trąd), które przeżyła, wyrzekła się wszystkich światowych aktywności, poświęciła wyłącznie medytacji i rozwinęła głębokie oddanie dla Czenrezika. Pomimo wszystkiego, co ją spotkało nie uskarżała się na innych i skupiła się wyłącznie na oczyszczeniu własnej negatywnej karmy i na wewnętrznym rozwoju. Pewnego dnia ukazał się jej Czenrezik w swej tysiąc ramiennej formie. 
Otrzymała wówczas wszystkie wskazówki do praktyki Niungne, którą zaczęła od razu pilnie wykonywać. Dzięki tej praktyce została całkowicie uzdrowiona. Praktyka Niungne skutecznie oczyszcza wcześniejsze negatywne działania – możemy ją dzisiaj stosować dzięki owej wielkiej jogini, w pełni wyświęconej mniszce o imieniu Gelongma Palmo (skt. Bhikszuni Lakszmi lub Bhikszuni Śrimati).
tysiącramienna forma Awalokiteśwary
Niungne
Niungne jest postnym odosobnieniem medytacyjnym poświęconym praktyce Tysiącramiennego Awalokiteśwary. Medytuje się w czterech sesjach, w sumie około dziesięć godzin dziennie. Pierwszego dnia zjada się tylko jeden, ściśle wegetariański posiłek, a drugiego dnia nie wolno jeść ani pić absolutnie niczego. Obowiązuje również całkowity zakaz mówienia za wyjątkiem recytacji tekstu praktyki niungne, powtarzania mantr itp.
Przez cały czas dwudniowego odosobnienia obowiązuje ścisłe przestrzeganie ośmiu ślubowań:
1. Nie zabijać.
2. Nie kraść.
3. Nie kłamać.
4. Celibat.
5. Zakaz picia alkoholu, zażywania narkotyków, palenia papierosów.
6. Nie upiększać ciała (makijaż, perfumy, naszyjniki, kolczyki itp.), w tym zakaz śpiewania, grania muzyki, tańczenia i innych rozrywek.
7. Nie jeść o niewłaściwej porze.
8. Nie zajmować wywyższonych miejsc.

Medytacja 
W ośrodkach Karma Kagju na Zachodzie zwykle korzystamy z tekstu medytacji niungne zatytułowanego:


"Postna praktyka jedenastogłowego Czenrezika zwana Wszechprzenikająca Pomyślność"

Jest to skrócona wersja medytacji niungne przeznaczona dla świeckich praktykujących, którzy często nie mają możliwości przeprowadzenia rozbudowanej praktyki niungne. Tekst ułożył Taszi Yzercien.
Niungne jest praktyką jidama tysiącramiennego Awalokiteśwary z tradycji krija tantr pozwalającą w krótkim czasie oczyścić wiele negatywnej karmy. W medytacjach Krija tantry wyróżnia się "zwykły" i "szczególny rodzaj medytacji".
"Zwykła" medytacja polega na wyobrażaniu sobie aspektu buddhy w przestrzeni przed sobą,  ofiarowuje mu rożne dary, recytuje pochwały, powtarza mantry itd.
"Szczególny rodzaj medytacji" np. w omawianej tutaj medytacji niungne, polega na wyobrażaniu siebie jako jidama i tego samego jidama przed sobą, przy czym jidam przed nami jest "ważniejszy". Pozostałe części medytacji są takie same jak w "zwykłej" medytacji krija tantry.
Praktyka medytacji tysiącramiennego Awalokiteśwary  zawiera m.in. schronienie i wzbudzenie bodhicitty, składanie ślubowań sodziong, wyobrażanie tysiącramiennego Awalokiteśwary, powtarzanie różnych mantr i dharani, praktykę mudr, praktykę pokłonów. 
W tej praktyce medytacji rozbudowana jest ta część, w której składa się liczne ofiary takie jak: osiem zewnętrznych ofiar, podarowanie mandali, podarowanie torm. Ciałem wykonuje się mudry symbolizujące różne dary, mową powtarzamy mantry opisujące ofiary, umysłem wyobraża się niezliczone dary. To jest po to, żeby pokonać przywiązanie do zewnętrznych zjawisk, rozwinąć szczodrość i pomnożyć dwa nagromadzenia, tj. dobre wrażenia i zrozumienie. 
Medytację kończymy rozpuszczeniem jidama, spoczywamy w medytacji na naturę umysłu, dedykacja dobrych wrażeń.
Pożytki z praktyki Niungne
Pożytki płynące z praktyki Niungne są niezmierzone, ponieważ  opierając się na bodhicittcie każdy może wykonywać tę praktykę z motywacją wyzwolenia wszystkich istot, a zarazem czerpać z niej osobiste korzyści. Niezliczone pochwały pożytków płynących z tej praktyki można znaleźć w komentarzach do tej praktyki. 
Powiedziane jest, że czyste przepraktykowanie jednego niungne zamyka bramy do odrodzenia w niższych światach, a czyste ukończenie ośmiu niungne prowadzi do odrodzenia w czystej krainie Dełacien.
Praktyka ta wymaga bardzo dużego wysiłku i wielu wyrzeczeń. Jeśli uda nam się wytrzymać całe dwa dni i dwie noce, to możemy powiedzieć, że skompletowaliśmy jedno niungne.
Mówi się, że jest to tak skuteczne, jak trzy miesiące innych praktyk oczyszczających. Na przykład Lama Jeszie powiedział, że Niungne jest idealną praktyką dla Zachodu, i to jest rzeczywiście bardzo popularna forma medytacji wadżrajany na zachodzie, ze względu na jej natychmiastowe rezultaty! Jest niezwykle skuteczna dla uzdrowienia choroby, oczyszczenia przeszkód, negatywnej karmy, i otwiera serce na współczucie.
Matka mojego nauczyciela Tseczu Rinpocze wykonała w swoim życiu dwa tysiące Niungne. Zmarła mając dziewięćdziesiąt siedem lat. Do ostatnich dni chodziła o własnych siłach i odrosły jej nowe, malutkie, białe zęby. Rozwinęła wielkie współczucie i często pielęgnowała chorych na trąd, ale sama nigdy się nie zaraziła.
Praktyka Njene
Dla tych, którzy z powodu np. choroby albo podeszłego wieku nie mogą wykonać pełnej praktyki niungne, istnieje możliwość praktykowania jej skróconej formy zwanej tyb. Njene.
Njene oznacza przyjęcie na 24 godziny ośmiu ślubowań, tych samych, co w pierwszym dniu niungne. tak samo jemy do południa i to jedynie wegetariański posiłek, natomiast pić wolno przez cały dzień. W ciągu takiego dnia dobrze jest wykonywać dowolna praktykę 1000 ramiennego Czenrezika, ale jeśli ktoś nie jest w stanie tego robić, wówczas można robić praktykę dowolnego aspektu Czenrezika np. czteroramiennej formy lub po prostu wykonywać swoją indywidualną praktykę.

Krótka historia mniszki Gelongmy Palmo pierwszego dzierżyciela linii przekazu praktyki niungne

Na podstawie nauk udzielnych przez Tengę Rinpocze i Khenpo Khartara Rinpocze.
mniszka Gelongma Palmo
Gelongma Palmo urodziła się jako księżniczka Budjany w Indiach. Była bardzo inteligentna, dobrze wykształcona i niezwykle piękna. Jej wyjątkowa uroda sprawiła, że wszyscy książęta prosili ją o rękę. Przez wiele lat jej ojciec bał się zdecydować, który kandydat będzie najlepszy. Był świadomy, że gdy podejmie decyzje, pozostałych adoratorów wypełni zazdrość i stanie się źródłem licznych kłopotów. Pewnego dnia Gelongma Palmo powiedziana ojcu, że postanowiła przyjąć pełne święcenia mnisie i w związku z tym nie musi martwić się o jej zamążpójście. Oświadczyła, iż czyni to nie tylko po to, żeby zmniejszyć jego cierpienie, ale też z potrzeby zebrania zasługi dla siebie, ojca i całej rodziny. Ojciec był zachwycony. Jako mniszka Gelongma Palmo wykonywała bardzo wytrwale i z wielkim oddaniem praktykę Czenrezika. Ze względu na negatywną karmę nagromadzoną w przeszłości rozwinęła się jednak u niej nieuleczalny trąd. Zwykle ludzie, u których stwierdzono taką chorobę, byli izolowania a nawet paleni żywcem, ale ze względu na to, że była córką króla, wyrażono zgodę na pozostawienie jej przy życiu w lepiance z dala od siedzib ludzkich. Natychmiast po przenosinach do lepianki Gelongma Palmo zaczęła doświadczać silnych bólów psychicznych i fizycznych. Pewnej nocy śniła, że ojciec powiedział jej, iż jeżeli będzie nadal robiła praktykę Czenrezika, posiądzie wielkie siddhi. Pomimo stałego nieznośnego bólu, rozpoczęła praktykę i kontynuowała ją dzień po dniu. Całymi dniami powtarzała „OM MANI PEME HUNG”, a wieczorami wykonywała całą praktykę Czenrezika. Potem śniła, że emanacja Mandziuśriego nakazuje jej udać się do specjalnego świętego miejsca i tam praktykować. 
Mandziuśri
Powiedział on, że jeśli będzie tam praktykować Czenrezika, to w ciągu 5 lat urzeczywistni w sobie nierozdzielność z Tarą. W tym czasie ręce Gelongmy Palmo zupełnie zgniły od trądu, a całe jej ciało pokryły wrzody. Mimo to zdecydowana była udać się przez dziki, nieprzebyty las do wskazanego miejsca praktyki. Dotarła tam w końcu i pierwszą rzeczą, którą zobaczyła, był promienny, piękny posag Czenrezika. Złożyła wtedy ślubowanie, że nie opuści tego miejsca dopóty, dopóki nie osiągnie Przebudzenia. Została tam i z ogromnym oddaniem wykonywała praktykę Niungne. Stopniowo jej umysł stawał się coraz mocniejszy i niezwykle spokojny. Jej rany zagoiły się a ręce odrosły. Była zdolna poskramiać wszystkie przeszkadzające duchy starające się odciągnąć ją od praktyki. Mogła nawet pokonać Wielkiego Nagę i przekonać go do tego, aby w przyszłości został opiekunem jej praktyki. W wieku 27 lat, w czwartym miesiącu, pierwszym dniu tybetańskiego kalendarza księżycowego, Gelongma Palmo była zdolna ujrzeć manifestację Tary. 
Tara
Tara udzieliła jej mocy stania się wcieleniem wszystkich Buddów trzech czasów i przysparzania dobra wszystkim istotom praktyką Niungne. Od tej pory Gelongma Palmo była na pierwszym bhumi Bodhisattwy. W ciągu siedmiu dni osiągnęła ósme bhumi i mogła widzieć wcielenie Czenrezika, który powiedział jej, że będzie przynosiła pożytek i będzie przewodnikiem niezliczonych istot. Siedem dni później ujrzała tysiącramiennego Czenrezika. Ciało Czenrezika było jak świetlista tęcza zawierająca wszystkie tantry dziesięciu kierunków i trzech czasów. Widząc świetlistą formę Czenrezika, skarżyła się: „Dlaczego minęło aż tyle czasu, zanim Cię zobaczyłam?” Czenrezik odpowiedział, że zawsze był tutaj, nieoddzielony od niej, ale ze względu na jej liczne zaciemnienia nie mogła go widzieć. Ponieważ Gelongma Palmo osiągnęła dziesiąty poziom Bodhisattwy, w utrzymywaniu swych ślubowań nie potrzebowała więcej oparcia w dyscyplinie etycznej. Porzuciła mnisie szaty i zaczęła nauczać w stylu tantrycznej jogini. Bardzo szybko zyskała złą opinię i była ostro krytykowana za porzucenie ślubów. Gelongma Palmo nie nauczała ludzi praktyki Czenrezika dopóty, dopóki nie zaufają w to, że była urzeczywistnioną istotą. Zdecydowała, że ludzie muszą przekonać się, że nie porzuciła ślubów. Wzięła udział w tradycyjnym święcie, w którym ludzie bawili się pod posagiem Czenrezika. Odcięła własną głowę, okrążyła w locie posag i wracając, umieściła głowę z powrotem na szyi. Od tej pory ludzie uwierzyli, że była prawdziwym mistrzem, zdolnym nauczać praktyki Czenrezika.




niedziela, 21 czerwca 2015

Krótka modlitwa o odrodzenie w Dełaczien


Kiedy terton Mindziur Dordże miał trzynaście lat, 7 dnia miesiąca Saga Dała, w roku ognistego ptaka(1657), miał wizję Buddhy Amitabhy, który przekazał mu krótką modlitwę o odrodzenie w Dełaczien.
terton Mindziur Dordże
Jest to krótka a zarazem bardzo popularna w Karma Kagyu modlitwa, którą można recytować np. na zakończenie dowolnej medytacji, jako dedykację zasługi, w intencji zmarłych.

Buddha Amitabha dał takie ślubowanie, że każdy kto wyrazi jedynie chęć udania się do jego czystej krainy, na pewno w chwili śmierci trafi do dełaczien. Krótka modlitwa o odrodzenie w dełaczien jest wystarczająca do nawiązania połączenia(związku) z czystą krainą Amitabhy. Warto ją regularnie recytować. Nie ma większej siły niż moc nawyku :)

Krótka modlitwa o odrodzenie w Dełaczien

E MA HO*

Wspaniały Buddho Nieograniczone Światło!
Po twej prawej stronie znajduje się Pan Wielkiego Współczucia, a po lewej - Bodhisattwa wielkiej Mocy.
Niezliczeni buddowie i bodhisattwowie zgromadzeni są wokół.
Cudowna radość i szczęście bez miary panują w tej czystej krainie, zwanej Dełaczien.
Obym, gdy tylko zakończę to życie, natychmiast urodził się Tam i ujrzał oblicze Nieograniczonego Światła.
Oby życzenia zawarte w tej modlitwie, dzięki błogosławieństwu buddhów i bodhisattwów dziesięciu kierunków, spełniły się bez przeszkód.
TEJATHA PANTSA DRIJA AŁA BODHANI SOHA**

*E MA HO - jest wyrażeniem wielkiej radości, zdumienia

**TEJATHA PANTSA DRIJA AŁA BODHANI SOHA -  mantra pomnażającą zasługę. Dzięki powtórzeniu tej  mantry zasługa z pozytywnych czynów zostaje pomnożona 100 000 razy.



Modlitwa o odrodzenie w czystej krainie Sukhawati

Buddha Nieograniczone Światło skr. Amitabha

Oto klejnot praktyki Karma Czagme. Przepisałem tę modlitwę własnoręcznie. Myślę, że może przynieść pożytek kilku istotom. Jeżeli nie możesz jej skopiować, pożycz. Nie ma nic bardziej pożytecznego niż te słowa. Nie istnieją bardziej dogłębne wskazówki. To korzeń mojej dharmy. Nie odkładaj go na bok, wprowadź w czyn. Ponieważ modlitwa ta pochodzi z tradycji sutr, można ją recytować nawet bez specjalnego przekazu.
RagaAsay.jpg
Karma Czagme Rinpocze
E ma ho!

Stąd, w kierunku zachodzącego słońca, za niezliczonymi światami, trochę powyżej nas, jest czysta kraina Sukhawati. Choć nie widzę jej mym wypełnionym wodą okiem, w umyśle mam jej jasny obraz.

Tam przebywa Bhagawan Amitabha. O rubinowej barwie, lśni majestatem. Ozdabiają go trzydzieści dwa dobre znaki i osiem cech, wśród nich usznisza na głowie i koła na stopach. Ma jedną twarz i dwie dłonie ułożone w medytacji, a w nich miseczkę żebraczą. Nosi trzy szaty Dharmy, siedzi w pozycji wadżry na tysiącpłatkowym lotosie i dysku księżyca. Plecami opiera się o drzewo bodhi. Spogląda na mnie z oddali współczującym wzrokiem.

Po jego prawej jest Bodhisattwa Awalokita o białym ciele, trzyma w lewej dłoni biały lotos. Z lewej jest Bodhisattwa Mahasthama w kolorze niebieskim, w lewej dłoni trzyma lotos ozdobiony wadżrą. Ich prawe dłonie ułożone są w mudrze obdarzającej ochroną. Każdy z nich jest jak Góra Meru, jasno widoczni i promienni.

Ich orszak stanowi trylion bikszu Bodhisattwów, z których każdy ma ciało w kolorze złota, ozdobione znakami Przebudzenia. Ubrani w szaty Dharmy, całą przestrzeń wypełniają żółtą barwą. Ponieważ dla szczerego pokłonu nie liczy się odległość, z oddaniem składam Wam pokłon trzema bramami.

Dharmakaja Amitabha jest Panem Rodziny. Ze światła Jego prawej dłoni powstał Awalokita i bilion dalszych emanacji Awalokity. Ze światła Jego lewej dłoni powstała Tara i bilion Jej kolejnych emanacji. Ze światła jego serca powstał Padmakara i bilion Jego dalszych emanacji. Składam pokłon Dharmakaji Amitabhy.

Buddho, z dobrocią, nieustannie, przez sześć pór dnia i nocy dbasz o wszystkie istoty. W każdej chwili znasz wszelkie myśli przepływające przez umysł każdej z istot. Zawsze wyraźnie słyszysz słowa wypowiedziane przez każdą istotę. Składam pokłon przed wszechwiedzącym Amitabhą.

Powiadają, że za wyjątkiem tych, którzy odrzucili Dharmę lub dokonali jednego z pięciu najgorszych czynów, wszyscy, którzy z wiarą wyrażają życzenia, by odrodzić się w Sukhawati, odrodzą się tam. Pojawiasz się w bardo i prowadzisz ich do swej krainy. Składam pokłon przed przewodnikiem Amitabhą.

Przez całe swoje życie, które będzie trwać niezliczone kalpy, nie odejdziesz w nirwanę. Jesteś znacząco obecny. Mówi się, że każdy kto modli się do Ciebie z wielkim oddaniem, nawet gdy jego siły się wyczerpały, jeśli tylko nie jest to rezultat dojrzewania karmy, będzie żył sto lat. Odsuniesz przedwczesną śmierć. Składam pokłon przed opiekunem Amitają.

Powiadają, że składanie z wiarą dłoni na dźwięk Twego imienia lub nazwy Sukhawati, przynosi więcej zasługi niż szczodre rozdanie klejnotów tak licznych, że mogłyby wypełnić całą przestrzeń. Z oddaniem składam więc pokłon przed Amitabhą.

Każdy, kto usłyszy Twe imię, aż do osiągnięcia Przebudzenia, nigdy nie odrodzi się jako bezradna kobieta, ani w złej rodzinie. W każdym odrodzeniu będzie obdarzony czystą moralnością. Składam pokłon Sugacie Amitabhie.

Ofiarowuję ciało, majątek i korzenie zasługi i wszystkie przygotowane ofiary, wyobrażone substancje i znaki pomyślności, i siedem klejnotów, bilion istniejących światów z bilionem czterech kontynentów, Górą Meru, słońcem i księżycem, wszystkie luksusy bogów nagów i ludzi. Wszystko to, zgromadzone w wyobraźni, ofiarowuję Amitabhie. Dla mego dobra, przyjmij ten dar ze współczuciem.

Wyznaję wszystkie negatywności, których wraz ze wszystkimi istotami, włączając rodziców, dopuściliśmy się od niemającego początku czasu, jak zabijanie, kradzież, zdrada małżeńska – wyznaję trzy negatywne działania ciała. Kłamstwo, obmowa, raniące słowa i plotki – wyznaję cztery negatywne wyznania mowy. Chciwość, złośliwość i błędne poglądy – wyznaję trzy negatywne działania umysłu.

Zabicie ojca, matki, mistrza lub Arhata oraz przelanie krwi Buddhy ze złą intencją – wyznaję pięć najgorszych czynów. Zabicie mnicha, uwiedzenie mniszki, zniszczenie świętych wizerunków, stupy lub świątyni – wyznaję czyny niemal najgorsze.

Porzucenie Trzech Klejnotów, świątyń, pism lub trzech obiektów wsparcia, fałszywe przeciw nim zeznawanie – wyznaję błąd porzucenia Dharmy. Oczernianie Bodhisattwów jest gorsze od zabicia wszystkich istot trzech sfer – wyznaję bezsensowne, wielkie negatywności.

Myślenie, iż pożytek płynący z dobrych a cierpienie ze złych działań oraz ból i długość życia w piekłach są nieprawdziwe, przesądami są jedynie, jest gorsze od pięciu najgorszych czynów. Wyznaję negatywności, z których trudno się wyzwolić.

Cztery rodzaje odrzucenia, trzynaście pozostałości, uchybienia, błędy do naprawienia, pięć klas wykroczeń – wyznaję naruszenia zobowiązań praktimokszy. Cztery negatywności i pięć, pięć i osiem uchybień – wyznaję naruszenia ślubowań bodhisattwy. Czternaście głównych i osiem pośrednich błędów – wyznaję uchybienia w samaja sekretnej mantry.

Negatywne czyny dokonane bez przyjęcia ślubowań, jak seks, który rani, i upijanie się alkoholem, postępowanie, które w oczywisty sposób jest niezdrowe – wyznaję nieświadome działania. Choć przyjąłem ślubowania Schronienia i abhiszeki, przyznaję się do złamania zobowiązań spowodowanego niewiedzą na temat tego jak utrzymywać ślubowania i samaja.

Bez poczucia żalu oczyszczenie przez wyznanie nie nastąpi. Wyznaję więc wszystkie negatywności ze wstydem, strachem i żalem, jakbym właśnie połknął truciznę. Bez postanowienia poprawy oczyszczenie nie nastąpi. Od tej chwili, nawet za cenę życia, przysięgam nie czynić żadnego zła. Sugato Amitabho i Bodhisattwowie, udzielcie błogosławieństwa, które mnie oczyści.

Kiedy słysząc o zasłudze innych, pozostajemy wolni od zawiści i cieszymy się z tego z całego serca, powiadają, że zdobędziemy taką samą zasługę. Raduję się zatem wszelką dobrą aktywnością Szlachetnych i zwyczajnych istot. Raduje mnie rozwijanie bodhicitty i przynoszenie pożytku innym.

Dziesięć dobrych działań jest przeciwieństwem złych: ratowanie życia, szczodre ofiarowywanie, wierność, prawdomówność, zażegnanie sporu, łagodna i bezpośrednia mowa, pełna znaczenia rozmowa, niewielkie pożądanie, rozwijanie miłości i współczucia, praktykowanie Dharmy – raduję się ze wszystkich dobrych działań.

Wy wszyscy, którzy osiągnęliście doskonały stan Buddhy, w którymkolwiek z nieskończonych światów dziesięciu kierunków – błagam obróćcie wkrótce kołem Dharmy. Modlę się, usłyszcie mój głos. Wszyscy Buddhowie, Bodhisattwowie, dzierżyciele Dharmy i duchowi przyjaciele, którzy pragniecie odejść w nirwanę – proszę, nie róbcie tego, pozostańcie.

Dedykuję tę i każdą inną zasługę zgromadzoną w trzech czasach dobru wszystkich istot. Oby wszyscy szybko osiągnęli niezrównane Przebudzenie i opróżnili samsarę trzech sfer całkowicie. Oby ta zasługa szybko we mnie dojrzała. Niech mnie ominie osiem rodzajów przedwczesnej śmierci. Obym był zdrowy i pełen sił młodości. Oby moje bogactwo było niewyczerpane jak wody Gangesu latem.

Zapomniany przez mary i wrogów, będę praktykował prawdziwą Dharmę. Oby wszystkie me życzenia spełniły się zgodnie z Dharmą i wyrażonymi intencjami. Obym przyniósł niezmierny pożytek Dharmie i istotom. Oby to ludzkie odrodzenie było znaczące.

Obyśmy, ja i wszyscy, którzy są ze mną powiązani, gdy tylko zakończymy to życie, ujrzeli przed sobą emanację Buddhy Amitabhy otoczoną przez zgromadzenie Bodhisattwów. Niech ich widok rozbudzi w nas radość. Oby naszej śmierci nie towarzyszyło cierpienie. Oby ośmiu Bodhisattwów pojawiło się cudownie na niebie. Oby wskazali nam drogę i poprowadzili do Sukhawati.

Cierpienie niższych światów jest nie do zniesienia. Przyjemności bogów i ludzi – nietrwałe. Oby to napawało mnie strachem. Od niemającego początku czasu do teraz samsara wciąż trwa i trwa. Oby to przepełniało mnie smutkiem.

Być może ponownie będę się odradzał jako człowiek i bez końca znosił narodziny, starość, choroby i śmierć. W tej epoce upadku czyha na mnie wiele przeszkód. Radości bogów i ludzi są jak jadło wymieszane z trucizną. Obym nie pragnął ich nawet odrobinę.

Rodzina, pożywienie, bogactwo i przyjaciele są nietrwałe jak marzenia senne. Obym nie przywiązywał się do nich nawet na chwilę.  Ziemia, dom, otoczenie są jak posiadłość, która pojawia się we śnie. Obym widział ich nierealność.

Obym wynurzył się z oceanu samsary, tak trudnego do opuszczenia, jak zbrodniarz czmychający z więzienia. Obym uciekł do krainy Sukhawati, nie oglądając się za siebie. Przełamując lgnięcie i przywiązanie, obym przeleciał przez zachodnie niebo jak sęp wypuszczony z klatki, w jednej chwili mijając nieskończone światy, i dotarł do Sukhawati. Obym ujrzał twarz Amitabhy, który rzeczywiście tam przebywa. Oby wszystkie splamienia zostały oczyszczone.

Z czterech, najlepsze są narodziny w sercu kwiatu lotosu. Obym tak właśnie się narodził. Niech w jednej chwili pojawi się ciało ze wszystkimi cechami i znakami. Wątpliwość do tego czy tak się stanie, sprawi, że pozostanę w lotosie przez pięćset lat. Byłoby mi tam dobrze i wygodnie, słyszałbym też głos Buddhy, ale z zamkniętego pąka kwiatu nie mógłbym go zobaczyć. Oby tak się nie stało. Niech kwiat się otworzy tuż po mym narodzeniu, abym ujrzał twarz Amitabhy.

Dzięki zasłudze i cudownym mocom niech rozległe chmury ofiar wypłyną z mych dłoni, abym obdarował nimi Buddhę i jego orszak. Po czym Buddha wyciągnie prawą dłoń i położy ją na czubku mej głowy. Obym otrzymał przepowiednię swego Przebudzenia. Wysłuchawszy dogłębnych i rozległych nauk, obym osiągnął dojrzałość i wyzwolenie. Oby dwaj najwspanialsi Bodhisattwowie, Awalokita i Mahasthama, udzielili mi swojego błogosławieństwa i opieki.

Każdego dnia niezliczeni Buddowie i Bodhisattwowie przybywają z dziesięciu stron, by ofiarować Amitabhie dary i odwiedzić Jego krainę. Obym wówczas mógł ich spotkać i otrzymać nektar ich nauk. Mając nieograniczone cudowne moce, będę odwiedzał krainy Radości, Chwały, Doskonałej Aktywności i Wielu Promieni. Udając się tam o świcie, obym otrzymał abhiszeki, błogosławieństwa i ślubowania od Akszobhji, Ratnasambhawy, Amoghasiddhi, Wairoczany i innych Buddhów. Po złożeniu wielu ofiar, o zmierzchu, bez trudności, powrócę do domu w Sukhawati.

W krainach: Potala, Alakawati, Czamaradwipa i Uddijana, w bilionie krain nirmanakaji, spotkam bilion Awalokitów, Tar, Wadżrapanich i Padmakarów. Złożę im oceany ofiar i otrzymam abhiszeki i dogłębne pouczenia. Następnie szybko i swobodnie powrócę do domu w Sukhawati.

Niech boskie oko pozwoli mi widzieć moją rodzinę, mnichów i uczniów. Obym mógł ich chronić i błogosławić, a po śmierci sprowadzić do Sukhawati. Cały okres tej pomyślnej kalpy odpowiada jednemu dniu w Sukhawati. Tam życie trwa przez niezliczone kalpy. Obym zawsze mieszkał w tej krainie. Kiedy wszyscy Buddowie tej pomyślnej kalpy, od Majtreji po Roczanę, będą pojawiać się na tym świecie, obym przybył tu w cudowny sposób, złożył im ofiary, wysłuchał prawdziwej Dharmy i swobodnie powrócił do Sukhawati.

Wszystkie właściwości i przymioty krain osiemdziesięciu jeden septylionów Buddów obecne są w tej krainie, najlepszej ze wszystkich. Obym odrodził się w krainie Sukhawati. Jej cenna ziemia jest równa jak powierzchnia dłoni. Rozległa i przestrzenna, lśni jasno i promieniście. Jest miękka i uginająca się pod stopami. Obym odrodził się w tej przyjemnej, łagodnej i rozległej krainie.

Klejnoty wiszą na drzewach spełniających życzenia, ozdobionych jedwabnymi liśćmi i cennymi owocami. Pośród nich nawołują się ptaki, a ich śpiew rozbrzmiewa dogłębną i wszechstronną Dharmą. Obym odrodził się w tej krainie cudów.

Jest tam wiele rzek pachnących wodą o ośmiu przymiotach, jak i wiele basenów kąpielowych wypełnionych nektarem, otoczonych chodnikiem i schodami z siedmiu rodzajów szlachetnych kamieni. Pachnące słodko kwiaty lotosu i owoce wysyłają niezliczone promienie światła, na których końcach widnieją emanacje Buddów. Obym odrodził się tej niezwykłej krainie.

Tam nie słyszano nawet o ośmiu rodzajach cierpienia i niższych światach. Klesie, pięć trucizn i trzy trucizny, choroby, duchy, wrogość, nędza, spory i każde inne cierpienie nie są znane w tej krainie. Obym odrodził się w krainie wielkiego szczęścia.

Tam nie ma seksualności ani narodzin z łona. Wszyscy rodzą się w kwiatach lotosu. Wszyscy są do siebie podobni, mają złociste ciała, o odpowiednich cechach i znakach, jak usznisza na czubku głowy. Wszyscy mają pięć nadnaturalnych mocy i pięcioro oczu. Obym się odrodził w krainie niezliczonych właściwości.

W samopowstałych pałacach ze szlachetnych kamieni czegokolwiek się pragnie, pojawia się samo. Wysiłek jest zbyteczny, wszystko, co potrzebne, jest spontanicznie obecne. Nie ma „ja” ani „ty”, ani przywiązania do ego. To, czego się pragnie, w chmurach ofiar emanuje z dłoni. Wszyscy praktykują niezrównaną Dharmę mahajany. Obym się odrodził w krainie, gdzie powstaje wszelka radość i zadowolenie.

Pachnący podmuch wiatru przynosi deszcz kwiatów. Ze wszystkich drzew, rzek i lotosów nieustannie emanują chmury okazałych darów, piękne formy, dźwięki, zapachy, smaki i to, co miłe w dotyku. Choć zwyczajna płeć nie istnieje, emanacje bogiń bez ustanku przynoszą ofiary. Kiedy chce się usiąść, pałace się pojawiają. Kiedy chce się położyć, powstają wspaniałe łoża, a na nich materace i jedwabne poduszki.

Kiedy pragnie się je słyszeć, ptaki, drzewa, rzeki i muzyka rozbrzmiewają melodyjnym dźwiękiem Dharmy. Kiedy się tego nie chce, niczego nie słychać. Nektar w basenach i rzekach ma taką temperaturę, jakiej się pragnie. Obym odrodził się w tej krainie, gdzie pragnienia się urzeczywistniają.

W tej krainie doskonały Buddha Amitabha pozostanie nie odchodząc w nirwanę, przez niezliczoną ilość kalp. Obym cały czas przebywał w jego obecności. Kiedy Amitabha odejdzie w spokój, jego Dharma przetrwa dwa razy tyle kalp, ile jest ziaren piasku w Gangesie. W tym czasie, obym był nieoddzielony od Awalokity, Jego regenta, i pielęgnował prawdziwą Dharmę.

Kiedy ta Dharma zniknie o zachodzie słońca, następnego dnia o świcie Awalokita osiągnie stan Buddhy, stając się Buddą o imieniu Król Wielkiego Splendoru Wyniesiony Ponad Wszystko. Od tej chwili będę mu służył i słuchał Dharmy. Będzie żył dziewięćdziesiąt sześć septylionów kalp. Oby dane mi było mu służyć bez przerwy i doskonale praktykować Dharmę. Po Jego odejściu w nirwanę ta Dharma przetrwa sześćset dziesięć milionów i trzysta tysięcy kalp. Przez ten czas obym utrzymywał Dharmę i był nieoddzielny od Mahasthamy.

Następnie Mahasthama osiągnie stan Buddy, stając się Buddą o imieniu Król Zgromadzonych Klejnotów i Stabilnych Właściwości. Jego życie i Dharma będą tak długie, jak życie i Dharma Awalokity. Obym nieustannie usługiwał temu Buddzie, składał mu ofiary i utrzymywał prawdziwą Dharmę.

Następnie, po tym życiu, w tej lub innej krainie, obym osiągnął niezrównany, doskonały stan Buddy. Będąc Buddhą, jak Amitajus, obym doprowadził do dojrzałości i wyzwolił wszystkie istoty, które usłyszały me imię. Obym prowadził je swymi niezliczonymi emanacjami, bez trudu im pomagając, spontanicznie i wielce.

Tathagato nieskończonego życia, zasługi, właściwości, mądrości pierwotnej i majestatu, dharmakajo Amitabho, Bhagawanie niewyobrażalnego życia i mądrości – jak powiedział Siakjamuni, każdy kto wspomina Twoje imię, znajdzie ochronę przed ogniem, wodą, trucizną, bronią, jakszami, rakszasami i wszelkim niebezpieczeństwem, chyba, że byłby to rezultat dojrzewania karmy.

Wypowiadam Twe imię i składam pokłon. Proszę, chroń mnie od wszelkich zagrożeń i cierpienia, obdarz błogosławieństwem doskonałej pomyślności. Dzięki błogosławieństwu osiągnięcia trikaji przez Buddhę, błogosławieństwu niezmiennej prawdy Dharmaty i dzięki błogosławieństwu niezachwianej harmonii Sanghi, oby te życzenia się spełniły zgodnie z wyrażoną intencją.

Składam pokłon Trzem Klejnotom.
TEDJATHA PANCIANDRIJA AWA BODHANAJE SWAHA
Dharani spełniająca życzenia:
Składam pokłon Trzem Klejnotom.

NAMO MAŃDZIUŚRIJE
NAMO SUŚRIJE
NAMO UTTAMAŚRIJE SWAHA

Mówi się, że wykonanie trzech pokłonów podczas recytacji tej modlitwy równa się wykonaniu stu tysięcy. Wykonaj zatem, o ile możliwe, sto tysięcy pokłonów lub tyle ile możesz, a przynajmniej siedem. Jeżeli możesz recytuj tę modlitwę codzienne, jeżeli nie, to chociaż raz w miesiącu lub raz w roku. Lub przynajmniej, kiedy odpoczywasz zwróć twarz ku zachodowi i wspomnij krainę Sukhawati. Złóż dłonie i w skupieniu pomódl się do Amitabhy. Czyniąc to odsuniesz przeszkody mogące się pojawić w tym życiu. Bez wątpienia po śmierci odrodzisz się w Sukhawati. Taka intencja przyświeca sutrze Amitabhy, sutrze o Sukhawati i dźwiękowi bębna nieśmiertelności.

  Autorem modlitwy jest bhikszu Ragasja*.

Niech to będzie przyczyną odrodzenia w Sukhawati dla wielu istot!


*Ragasja jest innym imieniem Karma Czagme Rinpocze.

sobota, 20 czerwca 2015

Najstarsza stupa w Polsce

Stupa Oświecenia w Kucharach.
Stupa Przebudzenia
W Kucharach koło Drobina, znajduje się Buddyjski Ośrodek Medytacji linii Karma Kagju. Na jego terenie(1990r.) powstała pierwsza w Polsce stupa tzw. stupa przebudzenia*. 
Wewnątrz stupy są umieszczone następujące relikwie:

- fragmenty stupy pogrzebowej XVI Karmapy
- kilka rzeczy pobłogosławionych przez Kongtrula Rinpocze z inicjacji Marpy, kiedy po raz pierwszy dawano nam na Zachodzie zbiór wszystkich inicjacji, które Marpa przyniósł do Tybetu
- ryż z mandali umysłu Wadżrapani
- ryż specjalnie błogosławiony przez Kongtrula Rinpocze w czasie inicjacji do tej stupy
- piasek z mandali Hewadżry
- piasek z mandali Kalaczakry
- piasek z mandali Mahakali z relikwiami od Kongtrula Rinpocze
- fragment posągu Kesara z Tsulku
- spontanicznie powstała perełka w Tsulku
- sól kremacyjna Kalu Rinpocze
- ryż pobłogosławiony przez XVI Karmapę, Tengę Rinpocze, Gendyna Rinpocze, Beru Czience Rinpocze, Kalu Rinpocze
- komplet pigułek z koronacji Czerwonej Korony Dzialtsaba Rinpocze
- pigułki z Czarnej Korony
- perełki Dalaj Lamy
- fragment twardy(chyba tynku) zdrapany ze stupy Swajambu
- są kamienie z Bodhgaja, z trzech spośród ośmiu wielkich cmentarzy, gdzie medytowali    mahasiddhowie
- sól, w której było konserwowane ciało Atisi przed kremacją
- szata Kalu Rinpocze i włosy Kalu Rinpocze
- tsampa pobłogosławiona przez Guru Rinpocze
- fragment nitki z różańca, którego Karmapowie używali w Tybecie podczas ceremonii Czarnej Korony
- relikwie Buddhy Siakjamuniego (w popiele kremacyjnym znajdują się takie małe kuleczki, które są relikwiami, ale to nie jest dosłownie część ciała). Od Kongtrula Rinpocze są relikwie Buddhy Siakjamuniego - one zostały umieszczone na samym szczycie stupy
- kości XVI Karmapy i szata XVI Karmapy

*W tradycji buddyzmu tybetańskiego istnieje osiem rodzajów stup. Upamiętniają one wydarzenia z życia Buddhy.
·         Stupa Lotosowa - urodzenie Buddhy
·         Stupa Przebudzenia - osiągnięcie przebudzenia
·         Stupa Mądrości - udzielenie pierwszych nauk
·         Stupa Zejścia z Nieba - zstąpienie z nieba Tuszita po udzieleniu nauk matce
·         Stupa Cudów - skłonienie przeciwników przy pomocy cudów do właściwych poglądów
·         Stupa Zjednoczenia - zażegnanie rozpadu w sandze
·         Stupa Długiego Życia - przedłużenie życia na prośbę jego uczniów
·         Stupa Paranirwany - wejście w nirwanę, pełne urzeczywistnienie.
Dziewiąty, bardzo rzadki rodzaj stupy, to Stupa Kalaczakry - Cykli Czasu.

Rzeźbiarz i jego praca

Sześcioręki Mahakala tyb. Czadrupa



Sandzie Njentonpa*, przebywając na odosobnieniu, codziennie wykonywał rytuał Sześciorękiego Mahakali, do którego czuł wielkie oddanie. Chcąc wykonać posąg Sześciorękiego Mahakali, zgromadził wystarczająco dużą ilość gliny, aby wykonać posąg wielkości człowieka.
Nie posiadał jednak wystarczająco wprawnych rąk i postanowił poprosić rzeźbiarza o realizację tego projektu. Krótko potem pojawił się u niego pewien indyjski jogin, prosząc o gościnę. Zadowolony Sandzie Njentonpa zaprosił go i w czasie rozmowy jogin zapytał go, co chce zrobić z całą tą gliną, jaka znajduje się w jaskini.
Sandzie Njentonpa
- Chciałbym wykonać posąg Mahakali i szukam dobrego rzeźbiarza. Tak przy okazji, może wiesz jak pracuje się z gliną?
- Tak, posiadam pewne umiejętności w tej dziedzinie. Daj mi tę glinę - odparł jogin i po chwili, z niezwykłą zręcznością, wymodelował bardzo dobrze ukształtowany i pod każdym względem doskonały posąg. Sandzie Njentonpa był pod wrażeniem.
-Teraz koniecznie trzeba go pomalować - rzekł - Czy nie zechciałbyś zrobić również tego?
- Oczywiście - odparł jogin. Czy masz potrzebne kolory?
- Mam wszystko, czego trzeba - odparł Sandzie Njentonpa i dał mu barwniki: czarny, biały, żółty, niebieski i zielony. Ku jego zdumieniu, jogin zmieszał wszystkie składniki razem w miseczce, wypił je i wypluł na posąg! Całkiem nieoczekiwanie każdy kolor pojawił się na właściwym miejscu.
- Ponieważ posiadasz takie zdolności - rzekł Sandzie Njentonpa - to czy mógłbyś poświęcić posąg? Nie odpowiadając, jogin rozpuścił się w posągu.

Posąg ten był w Tybecie otaczany wielką czcią. Sam Dalaj Lama każdego roku miał zamawiać u złotników kolejne atrybuty Mahakali – kapalę, drigug, damaru itd. – po czym dekorował nimi posąg.


*Sandzie Njentonpa (1175-1247) urzeczywistniony mistrz linii Szangpa Kagju

Modlitwy pomyślności


Tradycyjnie na zakończenie każdej praktyki po zadedykowaniu zasługi dodatkowo recytuje się tzw. modlitwy pomyślności tyb. taszi.
Niemal wszystkie teksty medytacji zawierają na końcu modlitwy pomyślności. Niektóre z nich są ściśle powiązane z daną praktyką inne można stosować na zakończenie dowolnej praktyki.
Mówi się, że dzięki dedykacji zasługi i recytacji modlitw pomyślności nasza zasługa i zasługa wszystkich istot stają się falami na oceanie szczęścia i pożytku.



Przykłady modlitw pomyślności, które można stosować na zakończenie dowolnej praktyki medytacji:

Modlitwa o pomyślność

Oby zgromadziły się wielkie chmury błogosławieństw Lamów Kagyu;
Oby spłynął deszcz siddhi zgromadzonych jidamów;
Oby dojrzały owoce aktywności dakiń i strażników dharmy;
Oby spontanicznie spełniły się cele moje i innych. Niech wszystko będzie pomyślne!


Modlitwa o pomyślność

Oby błogosławieństwo Rdzennego Lamy i Lamów Linii pozostało w mym sercu
Oby jidamy i dakinie towarzyszyły mi zawsze jak cień
Oby strażnicy i opiekunowie dharmy usunęli wszelkie przeszkody
Oby dzięki zwykłym i najwyższym siddhi wszystko było pomyślne

Modlitwa o pomyślność

Oby osiemdziesiąt tysięcy przeszkód zostało uspokojone.
Obyśmy zostali uwolnieni od niekorzystnych i szkodliwych okoliczności.
Oby powstały pomyślne warunki i oby szczęście stało się zupełne.
Niech zapanuje radość i szczęście.