Na podstawie nauk udzielnych przez Tengę Rinpocze i Khenpo Khartara Rinpocze.
mniszka Gelongma Palmo |
Gelongma Palmo urodziła się jako księżniczka
Budjany w Indiach. Była bardzo inteligentna, dobrze wykształcona i niezwykle piękna.
Jej wyjątkowa uroda sprawiła, że wszyscy książęta prosili ją o rękę. Przez wiele
lat jej ojciec bał się zdecydować, który kandydat będzie najlepszy. Był świadomy,
że gdy podejmie decyzje, pozostałych adoratorów wypełni zazdrość i stanie się źródłem
licznych kłopotów. Pewnego dnia Gelongma Palmo powiedziana ojcu, że postanowiła
przyjąć pełne święcenia mnisie i w związku z tym nie musi martwić się o jej zamążpójście.
Oświadczyła, iż czyni to nie tylko po to, żeby zmniejszyć jego cierpienie, ale
też z potrzeby zebrania zasługi dla siebie, ojca i całej rodziny. Ojciec był
zachwycony. Jako mniszka Gelongma Palmo wykonywała bardzo wytrwale i z wielkim
oddaniem praktykę Czenrezika. Ze względu na negatywną karmę nagromadzoną w przeszłości
rozwinęła się jednak u niej nieuleczalny trąd. Zwykle ludzie, u których
stwierdzono taką chorobę, byli izolowania a nawet paleni żywcem, ale ze względu
na to, że była córką króla, wyrażono zgodę na pozostawienie jej przy życiu w
lepiance z dala od siedzib ludzkich. Natychmiast po przenosinach do lepianki
Gelongma Palmo zaczęła doświadczać silnych bólów psychicznych i fizycznych.
Pewnej nocy śniła, że ojciec powiedział jej, iż jeżeli będzie nadal robiła praktykę
Czenrezika, posiądzie wielkie siddhi. Pomimo stałego nieznośnego bólu, rozpoczęła
praktykę i kontynuowała ją dzień po dniu. Całymi dniami powtarzała „OM MANI
PEME HUNG”, a wieczorami wykonywała całą praktykę Czenrezika. Potem śniła, że
emanacja Mandziuśriego nakazuje jej udać się do specjalnego świętego miejsca i
tam praktykować.
Mandziuśri |
Powiedział on, że jeśli będzie tam praktykować Czenrezika, to
w ciągu 5 lat urzeczywistni w sobie nierozdzielność z Tarą. W tym czasie ręce
Gelongmy Palmo zupełnie zgniły od trądu, a całe jej ciało pokryły wrzody. Mimo
to zdecydowana była udać się przez dziki, nieprzebyty las do wskazanego miejsca
praktyki. Dotarła tam w końcu i pierwszą rzeczą, którą zobaczyła, był
promienny, piękny posag Czenrezika. Złożyła wtedy ślubowanie, że nie opuści
tego miejsca dopóty, dopóki nie osiągnie Przebudzenia. Została tam i z ogromnym
oddaniem wykonywała praktykę Niungne. Stopniowo jej umysł stawał się coraz
mocniejszy i niezwykle spokojny. Jej rany zagoiły się a ręce odrosły. Była
zdolna poskramiać wszystkie przeszkadzające duchy starające się odciągnąć ją od
praktyki. Mogła nawet pokonać Wielkiego Nagę i przekonać go do tego, aby w przyszłości
został opiekunem jej praktyki. W wieku 27 lat, w czwartym miesiącu, pierwszym
dniu tybetańskiego kalendarza księżycowego, Gelongma Palmo była zdolna ujrzeć
manifestację Tary.
Tara |
Tara udzieliła jej mocy stania się wcieleniem wszystkich
Buddów trzech czasów i przysparzania dobra wszystkim istotom praktyką Niungne.
Od tej pory Gelongma Palmo była na pierwszym bhumi Bodhisattwy. W ciągu siedmiu
dni osiągnęła ósme bhumi i mogła widzieć wcielenie Czenrezika, który powiedział
jej, że będzie przynosiła pożytek i będzie przewodnikiem niezliczonych istot.
Siedem dni później ujrzała tysiącramiennego Czenrezika. Ciało Czenrezika było
jak świetlista tęcza zawierająca wszystkie tantry dziesięciu kierunków i trzech
czasów. Widząc świetlistą formę Czenrezika, skarżyła się: „Dlaczego minęło aż
tyle czasu, zanim Cię zobaczyłam?” Czenrezik odpowiedział, że zawsze był tutaj,
nieoddzielony od niej, ale ze względu na jej liczne zaciemnienia nie mogła go widzieć.
Ponieważ Gelongma Palmo osiągnęła dziesiąty poziom Bodhisattwy, w utrzymywaniu
swych ślubowań nie potrzebowała więcej oparcia w dyscyplinie etycznej. Porzuciła
mnisie szaty i zaczęła nauczać w stylu tantrycznej jogini. Bardzo szybko zyskała
złą opinię i była ostro krytykowana za porzucenie ślubów. Gelongma Palmo nie
nauczała ludzi praktyki Czenrezika dopóty, dopóki nie zaufają w to, że była urzeczywistnioną
istotą. Zdecydowała, że ludzie muszą przekonać się, że nie porzuciła ślubów. Wzięła
udział w tradycyjnym święcie, w którym ludzie bawili się pod posagiem
Czenrezika. Odcięła własną głowę, okrążyła w locie posag i wracając, umieściła głowę
z powrotem na szyi. Od tej pory ludzie uwierzyli, że była prawdziwym mistrzem,
zdolnym nauczać praktyki Czenrezika.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz