Karma Kagju znana też pod równorzędną nazwą Karma Kamtsang jest jedną z czterech głównych szkół buddyzmu tybetańskiego. Szkoła Karma Kagju zapoczątkowana przez I Karmapę, Dusum Khjenpa (1110-1193) jest najdynamiczniej rozwijającą się szkołą buddyzmu w Europie.

niedziela, 22 czerwca 2014

Krótka historia mahasiddhy Maitripy

http://www.chinabuddhismencyclopedia.com/en/images/a/a5/Maitripa-25ge.jpg 
Maitripa(1007/78)„Człowiek o ukrytej dobroci’’, jego sekretne imię brzmi skt. Adwaja wadżra „niedualna wadżra". W młodości był studentem na uniwersytetach buddyjskich Nalanda i Wikramasila. Pomimo osiągnięć w medytacji i uzyskanych dzięki temu różnych mocy, wciąż nie mógł zrealizować natury umysłu. W końcu Maitripa zaczął z pełną determinacją modlić się do swych specjalnych jidamów, aż otrzymał radę: „Idź do Wspaniałych Gór Południa, do współczującego Pana Pustelni”. Gdy Maitripa spotkał się z Panem Pustelni(Siawaripą), otrzymał od niego niezwykle głębokie nauki mahamudry, dzięki którym jego urzeczywistnienie natury umysłu stało się rozległe jak przestrzeń nieba. Wówczas Maitripa został nauczony i wprowadzony w głębokie zrozumienie nauk. Maitripa otrzymał również od Siawaripy pełny przekaz Sześcioramiennego Mahakali oraz sadhany „czterech bóstw naraz”. 

https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi7KOuGgNNHcDQcH3swRs-znpPJ5YY7bl1MDY7mFmrGMAb0W9j2JqUpjsj1Bpugpvw2lxsYc8rHtQ1RG_TE6R5f14C4-dPOD9Za9u3V7jQC1r68-dNGViQIjCJVas9KszgbY_P5u5DDWxY/s320/DSCF2300.JPG
 Sześcioramienny Mahakala 

http://rywiki.tsadra.org/images/thumb/8/82/lha_bzhi.jpg/180px-lha_bzhi.jpg
 "Cztery bóstwa naraz" - ważna medytacja w tradycji Szangpa Kagyu.

Maitripa jako pierwszy spisał sadhanę Sześcioramiennego Mahakali. Do dzisiaj, oprócz oryginalnego tekstu, zachowało się kilka późniejszych, mniej lub bardziej rozbudowanych jej wersji.  W późniejszym okresie swego życia Maitripa był także uczniem mahasiddhy Sarahy, który przekazał mu inną sadhanę, zgodną z jego wizją Sześcioramiennego Mahakali. Liczne legendy mówią, że Maitripa udawał się też do czystych krain. W jednej z nich spotkał Sześcioramiennego Mahakalę, którego poprosił, aby ten zstąpił na Ziemię, by pomagać wszystkim, którzy tego potrzebują. Sześcioramienny Mahakala ma odtąd przebywać przy drzewie sandałowym na cmentarzu – chłodny gaj, w miejscu gdzie ukazał się po raz pierwszy. Maitripa posiadł siddhi nieśmiertelności i też do dziś można go spotkać. Widuje się go w okolicy Mirik w Dardżelingu. Nazwa „Mirik” pochodzi od imienia Maitripa.  
Maitripa jest ważną postacią w buddyzmie tybetańskim, ponieważ był jednym z głównych nauczycieli Marpy i Khjungpo Naldziora, którzy przenieśli nauki Kagju do Tybetu.

Maitripa - Pięć strof o miłości

 http://www.tibetanchod.com/wp-content/uploads/2010/04/Lakshminakara.jpg




Gdyby nie ukochany pan młody – forma,
Będąca tylko współzależnym powstawaniem,
Kochająca panna młoda – pustka –
Nie byłaby niczym więcej niż trupem.

Pustka to najpiękniejsza panna młoda,
Olśniewająca urodą bez porównania,
Gdyby kiedykolwiek oddzielono go od niej,
Przystojny pan młody stałby się więźniem w kajdanach.

Więc, drżąc z niepokoju,
Państwo młodzi zwracają się do guru,
Którego wrodzona dobroć dla nich
Przywraca ich miłość do pierwotnego, naturalnego stanu.

O, mądrość autentycznego guru
I jego zręczność są tak wspaniałe,
Że tych dwoje staje się pierwotnie nieoddzielnymi
I niedoścignionymi, poza wszelkimi odniesieniami.

Ta para obdarzona jest bogactwem wszystkich właściwości
I wolna jest od dwóch skrajności.
Będąc naturą wszystkiego, nie posiada własnej natury –
Tak więc zawsze rozkwita.

czwartek, 19 czerwca 2014

Pieśń Marpy o wielkości ścieżki sekretnej mantry

 http://www.samye.org/images/marpa3.jpg
Ja, Marpa Tłumacz
Znam króla tantr - Hewadżre.
Posiadam ustne nauki od mahapandity Naropy.
Jeśli nie pozostaję w samotności, to sobie szkodzę.

Znam króla tantr - Catuhpithę.

Mam ustne pouczenia o wyrzucaniu i przenoszeniu świadomości.
Jeśli umrę w zwyczajny sposób,
Zaszkodzę sobie.

Wiem, jak stan dhjany zmieszać ze snem.

Mam ustne pouczenia o świetlistości snów.
Jeśli śpię w zwykły sposób,
Szkodzę sobie.

Znam candali, królewski sposób powściągnięcia umysłu.

Mam ustne pouczenia, które przenikają do jądra umysłu.
Jeśli nie praktykuję ich znaczenia,
Szkodzę sobie.

Znam siedemdziesiąt właściwości prany.

Mam ustne nauki o wykorzystaniu choroby.
Jeśli wzywam lekarza,
Szkodzę sobie.

Wiem, że moje ciało jest mandalą Zwycięzców.

Jeśli nie rozwijam nadi, prany i bindu,
Przez używanie mięsa i alkoholu,
Szkodzę sobie.

Aby sprowadzić inna osobę na ścieżkę,

Mam ustne pouczenia karmamudry. 
Jeśli nie będę korzystał z mudry,
Szkodzę sobie.

środa, 18 czerwca 2014

Phowa - joga wyrzucania świadomości cz.3


Różne rodzaje praktykujących.

 Praktykujący o najwyższych zdolnościach osiągną całkowite urzeczywistnienie znaczenia mahamudry lub dzogczen w tym życiu, a jeśli im się to nie uda, mają pewność osiągnięcia wyzwolenia wraz z ostatnim oddechem. Tacy praktykujący nie potrzebują stosować dodatkowej praktyki phoła, nie potrzebują też nikogo, kto musiałby praktykować phoła za nich. Chcąc jednak prowadzić innych uczniów, powinni zapoznać się z praktyką phoła. Robiło to wielu urzeczywistnionych mistrzów na przykład Aczarja Nagardżuna w Indiach czy np. w Tybecie Pan Marpa, który tuż przed swoim odejściem do nirwany przekształcił swoją partnerkę Dagmemę w krąg światła i rozpuścił ją w swojej czakrze serca skr. dharmaczakra. Prostując swoje ciało powiedział: „Synowie, jeśli robicie phołę, róbcie ją w ten sposób”. Wówczas krąg pięciobarwnego światła wielkości jajka zstąpił z nieba na koronę jego głowy.   
  Czy na przykład siddha Melong Dordże po tym jak przestał śpiewać duchową pieśń dziedzictwa podczas ganapudży, wysłał z korony głowy do góry białe światło wielkości garnka, które stawało się coraz większe, wypełniając niebo tęczami, światłami i kręgami. Wielu wspaniałych czynów takich jak te rzeczywiście dokonali siddhowie ze szkół ningmapa i sarma. Chociaż te „popisy” noszą nazwę phoła, w istocie nie różnią się wiele od tęczowego ciała. Mówi się, że phoła jest nieskuteczna, kiedy wykonują ją ludzie, którzy złamali rdzenne samaja.  Dlaczego tak się dzieje? Ponieważ nauki phoła zależą od błogosławieństwa lamy, dlatego nie można otrzymać błogosławieństwa, jeśli złamało się samaja i nie naprawiło ich poprzez wyznanie. Dlatego wówczas phoła jest nieskuteczna. Tantra Czterech Wielkich Siedzib Wadżry mówi jednak:

„Chociaż popełniło się pięć negatywności o natychmiastowym rezultacie, Dzięki tej ścieżce osiągnie się wyzwolenie, Przez co nie zostanie się skażonym przez negatywności”

    Można sądzić, że jest właśnie tak, jednak ten rezultat pojawia się jedynie w przypadku tych, którzy osiągają wyzwolenie dzięki praktyce, mimo iż początkowo popełniali negatywności. Ponadto, wiersz ten ma oznaczać, że nawet osoba, która popełniła wiele negatywności może zostać wyzwolona przez praktykę phoły, jeśli posiada ufność i nie złamała samaja łączące ją z mistrzem.


Phowa - joga wyrzucania świadomości cz.2


Wszystkie praktyki są Phoła.  
   Na podstawie nauk udzielonych przez Dzogczena Ponlopa Rinpocze

   Jeśli rozszerzymy swój pogląd na phoła, zauważymy, że zawiera ona w sobie wszystkie praktyki, których celem jest urzeczywistnienie prawdziwej natury umysłu. Praktyki mahamudry, dzogczen, tantry służą osiągnięciu tego celu – uzyskaniu ostatecznego wyzwolenia poprzez przeniesienie świadomości ze stanu samsary do stanu nirwany; ze stanu zdominowanego przez egotyzm i cierpienie do stanu pełnego pokoju, otwartości, radości i nieustającego współczucia. To szersze spojrzenie na phoła jest konieczne, aby otworzyły się nam oczy i żebyśmy mogli efektywnie wykonywać te praktyki. Dzięki słuchaniu, przemyśliwaniu i medytacji będziemy w stanie docenić głębie i moc każdej z tych praktyk i unikniemy ciągłego pragnienia czegoś, co uważamy za lepsze niż to, czym się cieszymy. Zdarza się, że dość szybko zniechęcamy się do naszej aktualnej praktyki i pragniemy jakiś „wyższych” nauk: na przykład myślimy, że phoła, tummo są głębsze, bardziej konkretne niż praktyki nyndro, szine itp., które aktualnie wykonujemy. Kiedy nabierzemy rozumu, co do praktyki, tego typu nastawienie zacznie się zmieniać. Będziemy wiedzieć, że np. praktyka nyndro jaką otrzymałem od mojego lamy, jest doskonałą formą praktyki bardo, że jest ona również phoła. Niedocenianie wykonywanych przez nas praktyk sprawia, że umysł staje się rozproszony i neurotyczny. Sednem ścieżki dharmy jest rozwinięcie stanu równowagi psychicznej - świadomości pełnej przejrzystości i skupienia. To przeciwieństwo do umysłu, który powodowany niewielkim zrozumieniem podąża jednocześnie w wielu kierunkach. Dlatego osiągnięcie głębszej, subtelniejszej wiedzy o ścieżce przyczyni się do urzeczywistnienia ostatecznego celu naszej praktyki. Dotyczy to również praktyki phoła. Urzeczywistnienie siebie jako Buddy, realizacja jedności z umysłem Buddy czy prawdziwej natury umysłu, tak jak naucza się tego na różnych ścieżkach, jest ostateczną phoła, albo inaczej – metodą przekształcenia swojego umysłu w krainę Buddy.                                                                                                              

sobota, 14 czerwca 2014

Rzeźniczka udziela błogosławieństwa Karmapie

Jest to historia związana z jedną z inkarnacji Karmapy. Karmapa wybrał się na pielgrzymkę do Lhasy. Wokół Dziokhangu jest ścieżka do obchodzenia go w prawo, czyli do robienia khory, a przy tej ścieżce są restauracje, rzeźnie, sklepiki i kramy. Kiedy Karmapa wraz ze swoją świtą obchodzili Dziokhang dookoła, robili khorę, w pewnym momencie Karmapa zauważył dziewczynę, która była rzeźniczką i kroiła mięso. Karmapa podszedł, pokłonił się przed nią, a ona nożem, którym kroiła mięso, dała mu błogosławieństwo. Niektórzy słudzy Karmapy też pochylili się i poprosili o błogosławieństwo, ale większość była zdumiona i uważała, że takie zachowanie jest niegodne Karmapy. Potem pytali Karmapę, dlaczego tak dziwacznie się zachował. Odparł, że spotkał emanację dakini  Dordże Phagmo. Sługom Karmapy wydawała się ona być zwykłym rzeźnikiem, natomiast dla Karmapy była to Dordże Phagmo. Na zewnątrz wyglądała jak zwyczajny rzeźnik, tego zaś, co robiła w swoim umyśle, nie widział nikt poza Karmapą. Tak więc po tym, co ktoś robi i jak się przejawia na zewnątrz, trudno jest osądzić, kim dana osoba naprawdę jest.

Jogin i jego mały penis


Pewien koczownik poszedł na trzy lata medytować. Kiedy skończył odosobnienie, zszedł z gór i wracał do siebie. Po drodze musiał przeprawiać się przez górskie rzeki, a ponieważ nie było mostów, po prostu przechodził przez lodowatą wodę. Po każdym przejściu podnosił szaty do góry i otrzepywał je z wody. Raz w takiej sytuacji zobaczyła go matka, a że koczownik nie nosił bielizny, ujrzała jego penis i zauważyła, że stał się on mniejszy, że jego "dordże" bardzo się skurczyło. Zresztą on sam też je obejrzał i też się zdziwił. Doszedł do wniosku, że to pewnie znak jego urzeczywistnienia i trzeba o tym powiedzieć ludziom.
Urządzono na jego cześć wielką ucztę, zeszli się wszyscy okoliczni koczownicy i rozpalono ognisko. Wszyscy siedzieli, patrzyli na niego nabożnie i kłaniali się. W namiocie było bardzo gorąco, wszyscy pili gorącą herbatę, a on siedział na rozgrzanych skórach. Wreszcie zapytali go o znaki urzeczywistnienia. Koczownik odpowiedział: medytowałem przez trzy lata i właściwie nie mam innych znaków poza jednym – moje "dordże" bardzo się zmniejszyło i jest teraz malutkie, myślę, że to jest właśnie pomyślny znak związany z moją medytacją. Koczownicy to lud niedowiarków, więc poprosili, żeby pokazał im ten znak urzeczywistnienia. Nasz bohater powoli podniósł szatę do góry. Pod wpływem gorąca jego "dordże" oczywiście urosło. Na ten widok koczownicy skłonili się i powiedzieli: może i zmniejszyło się, ale i tak jest bardzo duże...

XVI Karmapa i jego Phoła

Któregoś dnia na wyludnionym pustkowiu południowego Tybetu zmarł pewien koczownik. W okolicy nie było żadnego klasztoru ani lamów, rodzina zmarłego zastanawiała się więc, gdzie znaleźć kogoś, kto będzie potrafił wykonać odpowiednie rytuały. W pewnym momencie niespodziewanie spotkali samotnego podróżnika ubranego w łachmany, który wyglądem przypominał jogina albo żebraka. Okazało się, że jest lamą. Pogrążona w smutku rodzina poprosiła go więc o modlitwę za swego krewnego. Lama spełnił to życzenie. Kiedy zbliżył się do łóżka zmarłego i zaczął się modlić, wszyscy pełni oddania zapytali go, czy mógłby również przeprowadzić dla niego phoła i w ten sposób przenieść jego umysł do Dełacien, Czystej Krainy Buddy Amitabhy. Lama odpowiedział: "Jestem tylko biednym, niepiśmiennym praktykującym, nie opanowałem tej sekretnej metody. Posiadam jednak pewną dobrą właściwość - mam nieograniczone zaufanie do Buddy Karmapy. On jest jak wielka brama do Dełacien". Następnie zaczął powtarzać mantrę imienia Karmapy - Karmapa Cienno. Powtórzywszy setki razy to przywołanie, dotknął swoją malą ciała zmarłego, przenosząc jego świadomość na czyste poziomy krainy Dełacien. Po jakimś czasie, każdy z obecnych zauważył, że pojawiły się znaki powodzenia w praktyce phoła. W powietrzu można było poczuć przyjemny zapach, a na szczycie głowy zmarłego, w miejscu, w którym świadomość opuściła ciało, powstała wyraźnie widoczna szczelina. Wszyscy obecni byli bardzo uradowani. Zaczęli również sami żarliwie powtarzać mantrę Karmapy, modląc się o urzeczywistnienie ostatecznego wyzwolenia i błogosławieństwo krainy Dełacien.
Niedługo potem lama wyruszył w dalszą podróż. Pewnego dnia usłyszał, że Karmapa odwiedził południowy Tybet. Udał się tam więc, by się z nim zobaczyć. Gdy się spotkali, pierwsze słowa Karmapy brzmiały: "Ta phoła, którą wykonaliśmy wtedy razem na południu nie była łatwa, prawda?" Powiedziawszy to roześmiał się i żartobliwie uderzył lamę swoją malą...

PS.
Tenga Rinpocze zapytany „jak mogę pomóc zmarłemu?”
Odpowiadał:
Rób „Thun szi”(guru jogę VIII Karmapy) i wiele razy powtarzaj „Kacie”(karmapa cienno)
 

Jak XVI Karmapa chronił przed kulami z karabinu

Gdy chińska armia zaczęła siłą zajmować Tybet, XVI Karmapa ochraniał swoich uczniów, tak jak potrafią tylko wielcy mistrzowie. Znany na Zachodzie Khenpo Khartar Rinpocze wspomina:
„Gdy uciekaliśmy przed chińską armią komunistyczną, strzelano do mnie z karabinu maszynowego.  Aby przeżyć modliłem się: „Karmapa khjenno, Karmapa khjenno…” i biegnąc, wyobrażałem sobie, że Karmapa osłania moje plecy. Uszedłem z życiem, nie trafiła mnie żadna kula. Miesiąc później, gdy dotarłem do środkowego Tybetu i Tsurpu, gdzie Jego Świątobliwość wciąż jeszcze mieszkał przed opuszczeniem kraju, kilkoro z nas przyjął na audiencji, podczas, której powiedział:
„Bardzo się cieszę, że wszystkim wam się udało bezpiecznie umknąć żołnierzom, ale chciałbym niektórym z was przypomnieć, że swego guru powinno się wyobrażać nad głową a nie na plecach jak jakąś pelerynę”.

Khandro Rinpocze - Robienie wielu praktyk jest najlepszym sposobem na podtrzymywanie ego


(fragment wykładu)

Więc kiedy słuchacie nauk od wielu nauczycieli, musicie słuchać ich z intencją pracowania z tymi ogólnymi i szczególnymi słabościami, które powstrzymują wasz rozwój. Wybierając i praktykując daną praktykę, powinniśmy wykonywać ją tak długo, aż będzie na tyle silna, aby pokonać te przeszkody. Zbyt często zmieniacie praktyki, uczycie się wiele różnych praktyk, ale nie pozwalacie im na zajęcie się tymi problemami. Pamiętajcie, że najlepszym sposobem na podtrzymywanie waszego ego jest bycie zajętym. Od czasu, gdy otrzymaliście wiele nauk wiecie, że samsaryczne zapracowanie jest czymś, co należy porzucić. Obecnie wszyscy to już dobrze wiedzą. Ale ego nie ma problemu by zająć nas duchowymi sprawami, i w zasadzie nie ma nikogo na tym świecie, który powiedział by ci, że jest to czymś złym. Z kimkolwiek byście nie rozmawiali o praktykach, przez które jesteście tak zajęci powie wam, że to bardzo dobrze. Ego zmienia tylko biegi z samsarycznego zapracowania na duchowe. Jak długo ego podtrzymuje swoją władzę nad naszymi umysłami nie ma ono problemów. Czy nazwiecie je samsarycznym czy dharmicznym, ego jest zawsze zadowolone. Bardzo często medytujący wpadają w tą pułapkę, kiedy nikt nie może się spierać z wami, że jest to coś, co tak naprawdę ogłupia was. Tworząc sytuacje, w której wykonując wiele różnych praktyk daje poczucie robienia czegoś, że tak naprawdę ta podstawowa świadomość nie może się rozwijać.
Jeżeli weźmiemy ziarno, które posiada potencjał wydania owocu i będziemy je trzymać po jednej stronie stołu. Po drugiej stronie położymy doniczkę, z dobą ziemią, nawozem, będziemy podlewać ją i wystawiać na słońce, ogólnie będziemy bardzo skupieni na pielęgnowaniu tej doniczki. I przez lata myślicie, coś musi w końcu wyrosnąć. Ale zapomnieliście o nasionku. To nie jest tak, że robicie coś niewłaściwie, robicie wszystko tak
 jak trzeba i jesteście bardzo oddani procesowi wstając codziennie o czwartej rano. Ale pamiętajcie o zasadzeniu ziarenka! Tym ziarenkiem jest wasz umysł, który posiada w sobie dobre właściwości i negatywne tendencje. Zasianie nasionka to postawa dbania o to, aby te negatywne tendencje się pomniejszały i pozbycie się ich oraz rozpoznawanie i rozwijanie w sobie dobrych właściwości.Więc jakąkolwiek praktykę wykonujecie jest to wystarczające, nie trzeba niczego zmieniać. Ale doświadczycie skutków praktyki dopiero, gdy trening umysłu będziecie wykonywać w powiązaniu z waszą praktyką. Więc zanim wybierzemy jakąś praktykę, powinniśmy przeanalizować, która z nich da nam siłę do pracy z naszym podstawowym umysłem. A ci, którzy już wykonują jakaś praktykę, wiedzcie, że jest to więcej niż wystarczające i (na razie) nie wymaga żadnej zmiany, tak długo jak ta praktyka jest kultywowaniem dobrych właściwości oraz pozbywaniem się negatywnych tendencji. Jeżeli myślicie ze wasza praca z doniczką nie przynosi efektów i przyniesiecie następną doniczkę i zaczniecie pracę z nią - jeżeli nadal nie zasadzicie nasionka, będziecie mieli wiele doniczek na kwiaty, ale w żadnej nic nie wyrośnie. Więc jeżeli wykonujecie siamathę, to kompletna praktyka, wipasana to kompletna praktyka, Zielona Tara to kompletna praktyka, jeżeli robicie Czenrezika to kompletna praktyka, jeżeli robicie nyndro to jest kompletna praktyka, jeżeli robicie praktykę Jidama to kompletna praktyka, jeżeli wzięliście samaja od waszych nauczycieli to kompletna praktyka. Bez ciągłej zmiany, z sezonu na sezon, z programu na program, z nauczyciela na nauczyciela. Bo jeżeli zapytacie nauczyciela z całą pewnością otrzymacie odpowiedź, pamiętajcie o tym, bo jeżeli nie jesteście gotowi na odpowiedź nie zadawajcie pytań.
Jest też pozbawionym szacunku myślenie, że jeden szczególny aspekt  buddy jest w stanie wykonać tylko jedną aktywność na raz. Ponieważ właściwości aktywności manifestujące się u każdego aspektu buddy są jego dominującą aktywnością, z tego powodu niektórzy ludzie myślą, ze Tara odpowiada za tą szczególną aktywność, Mandziuśri za inną aktywność, Dordże Sempa odpowiada za "robienie prania". Są to tylko konceptualne sposoby podchodzenia do aspektów buddy. Pozwalamy, aby nasze koncepty odnośnie fizycznych form aspektów buddy były bardzo ograniczone i to ograniczone postrzegania nakładamy na ich aktywności albo co one symbolizują. Każda forma, na jaką medytujecie jest esencją 
 wszystkich aspektów buddy zebranych razem. Nie będziecie nigdy w stanie rozwinąć całkowitego i niezachwianego oddania do aspektu buddy jeżeli sami będziecie postrzegać je jako ograniczone w swym potencjale. Bez względu na to, na jaki aspekt buddy praktykujecie, musicie wiedzieć, że jest on tylko względną formą, która zamanifestowała się, ale zawiera w sobie wszystkie przebudzone właściwości wszystkich aspektów buddy, Buddów i Bodhisattwów. Więc do rozproszenia przeszkód pojedynczy aspekt buddy jest wystarczający, w celu spełnienia waszych pragnień jest wystarczający, w celu oczyszczenia oraz pobudzaniu dobrych właściwości i mądrości także. Więc dla różnych aktywności oraz osiągnięcia ich poleganie na różnych aspektach buddy nie jest konieczne. Więc kiedy otrzymaliście wiele różnych nauk i inicjacji, te inicjacje, samaja /ich spełnienie/ są zawarte w praktyce jaką cały czas wykonujecie.Powiedzmy, że główną waszą praktyką jest Wadżrasattwa i otrzymujecie inicjacje Tary. I kontynuujecie swoja praktykę Wadżrasattwy, zamiast zmieniać ją na Tarę. Gdzieś, w innym polu Buddy, Tara nie będzie się skarżyć Wadżrasattwie. Nigdy w ten sposób o tym nie myślimy, ale ten koncept praktycznie dosłownie wskazuje na tego rodzaju myśli. Jednakże wielu nauczycieli powie; „jesteście związani samaja z tą praktyka”. Dlaczego nauczyciele tak mówią? Ma to swój powód. Dzieje się tak dlatego, aby nauczyciel miał pewność, że praktykujący nie weźmie czegoś czego nie chce praktykować. Ale jeżeli praktykujący wykonuje swoje praktyki najlepiej jak potrafi, to jest wystarczające, nawet jeżeli nie jest to ten sam aspekt buddy. Wspominanie o samaja na końcu przekazu dzieje się głównie z powodu tych, którzy mają tendencje do brania inicjacji i nie praktykowania niczego. Wiec jeżeli wykonujecie już jakąś praktykę to jest to zintegrowane z tą konkretną praktyką. Na wschodzie ludzie uwielbiają przyjmować inicjacje i mają taką konceptualną ideę, że w ten sposób otrzymują błogosławieństwo. Oczywiście jest w tym ogromne błogosławieństwo, ale powinno być wlane do naczynia. Nie można czegoś przyjąć bez utrzymania tego. W międzyczasie są tacy, którzy chcą coś wziąć bez utrzymania tego. W celu pokonania takiego nieporozumienia dawane są zobowiązania. Ale poprzez praktykę, którą wykonujecie, jeżeli już utrzymujecie samaja trenowania samych siebie, jest to jak trzymanie bardzo rozległego naczynia, do którego możemy włożyć wiele różnych rzeczy. Więc, kiedy otrzymujecie nauki i jak powiedziałam wcześniej pytacie o praktykę, to jest to punkt, w którym pojawia się tendencja do słuchania nauk, ale bez dostatecznej determinacji, aby urzeczywistnić to, o czym słuchacie. I wtedy ludzie przychodzą z pytaniami. Wiec, kiedy słuchacie nauk, starajcie się mieć chociaż determinację aby zaangażować się w to o czym słuchacie. Więc jak mówimy np. o wzbudzaniu miłości i współczucia, radości, równości i na końcu nauk przychodzicie do mnie albo jakiegoś innego nauczyciela i pytacie: czy powinienem praktykować Tarę? Jako nauczyciel ani ja ani nikt inny nie powie; nie praktykuj Tary. Więc rozpoczynacie praktykę Tary zostawiając na boku praktykę życzliwości, współczucia, miłującej dobroci i równości. I co się dzieje. Wykonujecie poprawnie tę praktykę, a rezultat się nie pojawia.
Spędzamy te dni na mówieniu o rozwijaniu radości, współczucia i miłującej dobroci, ale co tak naprawdę tu robimy? Dyskutujemy nad tym co nie powinno być praktykowane przeze mnie ani przez ciebie, może przez kogoś innego, może rodziców twojego przyjaciela, którzy pójdą do piekła(śmiech) jak nie zostaną buddystami? Jest to tworzenie pewnej niepotrzebnej sytuacji. To o czy mówimy musi być natychmiast praktykowane zarówno przez nauczyciela jak i przez ucznia. To co na razie musimy praktykować to współczucie.

piątek, 13 czerwca 2014

XVI Karmapa - O schronieniu


Wszystkie istoty, które urodziły się w jednym z sześciu światów egzystencji (świat bogów, półbogów, ludzi, zwierząt, duchów i piekielnych paranoi), są nieustannie dręczone przez emocje. Zgubiły drogę; ślepe, tuż nad przepaścią, nie potrafią odkryć niczego, co byłoby dla nich ratunkiem. To dla nich jest przeznaczona moc Schronienia. Ta moc tkwi w Trzech Klejnotach. Jeśli oczekujemy, że znajdziemy je w jakimś uczuciu i nie znamy zalet Trzech Klejnotów, niemożliwe jest, żeby uczucie to rozpuściło się w otwartej przestrzeni, która przynosi pełne wyzwolenie.

Czym są Trzy Klejnoty i jaka jest ich natura?
Przedstawia się to następująco:
Budda, to stan Przebudzenia, doskonałego i ostatecznego spełnienia, swobody i urzeczywistnienia. Charakteryzuje się on pierwotną świadomością najgłębszej natury zjawisk i znaczenia wychodzącego poza dualizm słów.

Dharma, czyli nauki Buddy stanowiące drogę do Przebudzenia. Natura Dharmy jest symbolizowana przez czwartą szlachetną prawdę o drodze (przekazaną przez Buddę Siakjamuniego), która prowadzi do rozpuszczenia cierpienia. Charakteryzuje się ona zniesieniem relacji podmiot - przedmiot, uwolnieniem od przywiązania i oświeconą aktywnością, która przyczynia się do niepowstawania przeszkadzających uczuć.

Sangha, to szlachetna wspólnota. Są to wszyscy ci, którzy wiedzą jak osiągnąć cel - Przebudzenie, i starają się to uczynić, angażując się w pozytywne działania.

Dzięki zrozumieniu zalet trzech obiektów Schronienia, powstaje zaufanie do prawdziwych źródeł wyzwolenia. Przyjęcie Schronienia jest efektem owego zaufania. Taki jest sens wyrażenia zostać objętym przez współczucie Trzech Klejnotów. Zaufanie do nich nigdy nie przynosi zawodu, ponieważ współczucie Trzech Klejnotów obejmujące wszystkie istoty jest przejawem przebudzonej aktywności, która będąc wolną od dualizmu podmiot - przedmiot, niczego nie odrzuca. Dlatego współczucie Trzech Klejnotów porównywane jest do paszczy krokodyla.

Głębokie zaufanie jest niezbędne w dążeniu do Przebudzenia. Dla tego, kto wiąże swe życie ze Schronieniem i skutecznie je realizuje, droga prowadząca nad przepaście negatywnych emocji i do sześciu światów egzystencji przyjemnych lub też nieprzyjemnych, pozostaje zamknięta. Nić drogi wyzwolenia natomiast jest nieprzerwana. W ten sposób każdy, kto przyjmuje Schronienie, znajdzie niezawodną ochronę przed wszelkim cierpieniem. Rozwijając taki pogląd wnika się w istotę Schronienia. W konsekwencji negatywne sytuacje nie pojawiają się w taki sposób jak dotąd, lecz stają się sprzymierzeńcami. Choroby, przerażające stany umysłu, nieżyczliwi nam ludzie i inne przeszkody są rozpoznawane jako owoc ziaren zasianych w przeszłości, czynów popełnionych wskutek niewiedzy. W życiu nie ma już miejsca, w którym cierpienie mogłoby się rozgościć i zadomowić. To dzięki zaufaniu do nieuchronności karmicznych zobowiązań uważamy te niemiłe okoliczności za sprzymierzeńców. Kiedy ktoś mówi nam nieprzyjemne słowa, traktujmy to jak krytykę, jako coś korzystnego. Kiedy jesteśmy obiektem pochwał, bądźmy ufni wobec Trzech Klejnotów i dalej rozwijajmy to zaufanie. Dobre czy złe sytuacje, kiedy się pojawiają, muszą być rozumiane jako projekcje umysłu. Natura wszystkich zjawisk jest pomieszaną projekcją wynikającą z przyczyny i skutku.

Umocnij przekonanie o braku realnej przyczyny, nawet jeśli pojawiają się złe myśli, nienawiść czy pożądanie, zachowaj zimną krew i nie pozwól sobie podążać za nimi. Pozostając cierpliwie na czystej drodze, będziemy pewnie podążać w kierunku wyzwolenia. Ważne jest, by zrozumieć specyfikę obiektów Schronienia, która odróżnia podejście buddyjskie od innych systemów, opierającym się na kulcie i oddawaniu czci.

Budda powiedział: nawet jeśli rozumiemy istotę wszystkich ślubowań, są one nieważne, gdy nie popiera ich Schronienie. Przemyślmy sens tych słów. Całość osiemdziesięciu czterech tysięcy nauk zawiera się w Schronieniu, które jest podsumowaniem duchowej praktyki. Najgłębszy cel praktyk wstępnych, to wniknięcie w sens dążenia do Przebudzenia, Stanu Buddy. Najgłębszy cel głównych praktyk, to poznanie istoty drogi, Dharmy. Najgłębszy cel urzeczywistnienia owocu wszystkich praktyk, to zamanifestowanie przebudzonej aktywności reprezentowanej przez Sanghę. Ponieważ wszystkie nauki Buddy sprowadzają się do zjednoczenia ze Schronieniem, nie lekceważmy jego znaczenia, lecz starajmy się widzieć w nim samo serce medytacji. Czyniąc to, będziemy się stawali wewnętrznie bogatsi i zdolni do stosowania nauk w praktyce.

środa, 11 czerwca 2014

ganaczakra - jedno, które urzeczywistnia wszystko

Patrzcie z uwagą, jogini pięknie przystrojeni!
Wszystko tutaj wolne jest od jakichkolwiek uprzedzeń -
Bramin, pies i bezkastowy, będąc tej samej natury,
Jedzą wspólnie!

 
Ganaczakra pudża/ tyb. tsok kji khorlo, dosłownie „zgromadzenie kręgu".
Ganaczakra pudża ma trzy znaczenia:
• Krąg zgromadzonych joginów i joginek odprawiających rytuał.
• Krąg zgromadzonych ofiar.
• Krąg zgromadzonych buddów, jidamów, strażników, daków i dakiń.
 Inną nazwą ganaczakry jest ganapudża tyb.tsok kji ciepa dosł. "zgromadzenie ofiarne"
    Ganaczakra odnosi się do specjalnego rodzaju rytuału wadżrajany przeprowadzanego w pojedynkę lub przez grupę praktykujących. Jest to rodzaj "uczty ofiarnej" połączonej z sadhaną jidama, strażnika, guru jogą. Ofiarowane płyny symbolizują mądrość, a produkty stałe zręczne metody i współczucie. Po poświęceniu ofiar - czemu towarzyszy medytacja, że jedzenie staje się oceanem nektaru mądrości - najlepszą część darów składa się na ołtarzu, pozostałą zjada samemu, a pozostałości z uczty wyrzuca na zewnątrz, dedykując je wszystkim nieprzebudzonym istotom, które nie mogły wziąć udziału w świętowaniu.
      Najwyższym zrozumieniem znaczenia ganaczakra pudży, jest nierozdzielność metody i mądrości. Prawdziwe doświadczanie ganaczakry zawiera się w doświadczeniu pierwotnej mądrości, nierozdzielności szczęśliwości/mądrości pustki. To jest istotą ganaczakry. To jest ofiara tego doświadczenia, męskich i żeńskich wirów, których istotą jest jidam. Prawdziwe znaczenie ganaczakry integruje metodę i mądrość, szczęśliwość i pustkę (jest to ukryte znaczenie).
Kiedy na ganaczakrę gromadzą się mężczyźni, nazywa się to świętem wirów – bohaterów.
Kiedy na ganaczakrę gromadzą się kobiety, nazywa się to świętem wirini – bohaterek.
Kiedy w ganaczakrze biorą udział mężczyźni i kobiety, nazywane jest to świętem wirów i wiriń – bohaterów i bohaterek, albo świętem daków i dakiń.
Ganaczakra znajduje się w centrum wszystkich praktyk na poziomie anuttarajoga tantry i nie można jej znaleźć w żadnej z niższych z tantr.

Ogólnie ganaczakra składa się z trzech części:
1) Ofiara na ołtarz, ofiara dla lamy – ganaczakra zewnętrzna.
2) Ofiara, którą zjadamy sami – ganaczakra wewnętrzna.
3) Ofiara wynoszona na zewnątrz dla wszystkich nieoświeconych bóstw, które mają pozytywne nastawienie dla Dharmy. Dajemy im ofiarę przypominając jednocześnie ich zobowiązania opiekowania się wszystkimi praktykującymi.

Kluczowym punktem ganaczakry jest ćwiczenie się w postrzeganiu wszystkiego z absolutnego punktu widzenia. Nie należy więc rozróżniać między produktami "czystymi" i "nieczystymi" (stąd czasami w czasie ganaczakry spotyka się niewielkie ilości alkoholu i mięsa, zazwyczaj uważanych za "nieczyste" - ale ofiarowuje się wyłącznie mięso zwierząt zmarłych naturalną śmiercią, aby praktyka buddyjska nie przyczyniała się do zadawania innym cierpienia), smacznymi i mniej smacznymi itp. W naukach wadżrajany ganaczakrę uważa się za najefektywniejszą metodę nagromadzenia zasług i rozwinięcia niedualistycznej mądrości. Spożywanie jadła-nektaru jest także źródłem błogosławieństw, ma moc oczyszczania naruszonych ślubowań i splamień ciała, mowy i umysłu, a także uzdrawiania z chorób. Ganaczakrę ofiarowuje się także z intencją pokonania przeszkód, spełnienia pragnień, uczczenia świąt lub też, by pomóc zmarłym.

Cytaty

W tantrze „Tajemnej esencji” Budda powiedział:

„E MA HO, jeżeli ktoś wie jak wykonać rytuał ganapudży to możemy się wesprzeć nim na jak by był guru”.
Według tej, tantry jeśli ktoś potrafi wykonać rytuał ganapudży, to może być takim wsparciem dla innych jak by był guru. Oznacza to, że jeśli wiemy jak wykonać, ganapudżę to mma to takie znaczenie jak byśmy byli guru. To znaczy, że kiedy będziemy robić ganapudżę to wiele istot, lokalnych duchów, bóstw itp., będzie się przed nami kłaniać i przyjmować w nas schronienie. Będą nas traktować jako guru. Trzeba być świadomym, że to zobowiązuje. Bo w przeciwnym razie możemy wiele istot sprowadzić na błędne ścieżki.

W tantrze ,,Wadżra sieci” jest powiedziane:

Pośród różnych metod wadżrajany prowadzących do nagromadzenia zasług, ofiarowanie ganapudży jest najwyższe”.

Jeśli ktoś ma w umyśle skłonności, które dojrzałyby jako cierpienie i choroby, to dzięki ofiarowaniu ganapudży zostaną one oczyszczone.”

„Jeśli ktoś ma w umyśle pozytywne cechy, to dzięki ofiarowaniu ganapudży zostaną one pomnożone”.

„Dzięki ofiarowaniu ganapudży nasza wiara i oddanie dla dharmy zostaną powiększone”.

„Dzięki ofiarowaniu ganapudży spełnią się wszystkie nasze pragnienia”.


W tantrze „Samopowstałej doskonałości” jest powiedziane:

Jeśli ktoś praktykuje ganapudżę to wszystkie negatywności nagromadzone w poprzednich żywotach zostaną oczyszczone i wszystkie negatywności z tego życia będą oczyszczone i wszystkie negatywności z przyszłych wcieleń”.

Czyli wszystkie skłonności, nawyki, które doprowadziłyby nas do gromadzenia negatywności w przyszłych żywotach będą oczyszczone.

„Kiedy ktoś ofiarowuje ganapudżę, to w przyszłym życiu odrodzi się w bogatej rodzinie i będzie skłonny do szczodrości”.
„Ofiarowanie ganapudży jest lekarstwem na nieuleczalne dolegliwości”.


Dakini Jeszie Tsogial powiedziała:

,„Kto ofiarowuje ganapudżę 10 i 25 dnia w ciągu jednego miesiąca(wg. kalendarza księżycowego) to nie odrodzi się w niższych światach tylko w szlachetnej rodzinie dharmy.”
Dakini Maczik Labdryn powiedziała:

Jeśli chcesz osiągnąć stan Buddy to konieczne jest praktykowanie ganapudży”.

„Jeśli chcesz uzyskać siddhi jidama, to konieczne jest ofiarowanie ganapudży”.

„Najszybszą drogą do uzyskania siddhi jidama jest ofiarowanie ganapudży”.

„Jeśli potrzeba zgromadzić wszystkie dakinie i daków, w jedno miejsce. Ktoś potrzebuje ich błogosławieństwa. To jedynym sposobem ich zgromadzenia jest ofiarowanie ganapudży”.

„Jeśli otrzymujemy wiele abhiszek to byśmy byli w stanie uzyskać ich błogosławieństwo ofiaruje się ganapudżę”


Kiedy przyjmujemy samaja to czasem je łamiemy, żeby je oczyścić ofiarowujemy ganapudżę”

„Jeżeli chcemy, aby strażnicy zawsze towarzyszyli nam jak cień, powinniśmy ofiarowywać ganapudżę”.

„Gdy osiąga się wiele zasług, ktoś na przykład angażuje się w jakieś wielkie aktywności dharmy np. buduje klasztor albo zaczyna lub kończy odosobnienie to koniecznie powinno temu towarzyszyć ofiarowanie ganapudży.”

„W celu pomnożenia dwóch nagromadzeń z punktem odniesienia: zasługi i bez punktu odniesienia: mądrości. Konieczne jest ofiarowanie ganapudży.”

„Aby przynieść pożytek istotom sześciu światów, konieczne jest ofiarowanie ganapudży.”

„Jeśli chce się pomóc istotom przebywającym w Bardo. Konieczne jest ofiarowanie ganapudży(w ich intencji).”

„Jeśli pojawiają się przeszkody w praktyce(np. choroby, negatywne stany umysłu, zewnętrzne przeszkody itp.), to najlepszym sposobem usunięcia ich jest ofiarowanie ganapudży”.

„Jeśli jest się w niebezpieczeństwie przedwczesnej śmierci np. otrzymamy złe przepowiednie astrologiczne, to poprzez ganapudżę można odwrócić złe znaki, wpływy, itp.”

„Jeśli popełniło się pięć najgorszych czynów i pragnie się to oczyścić. To ganapudża jest najwyższą metodą oczyszczenia tego.”


Guru Marpa powiedział:

Co do tego co nazywamy ganaczakrą:
Gdy wykonuje się cztery abhiszeki, ścieżkę, która prowadzi do doskonałości,ganaczakra jest konieczna. Gdy odprawia się poświęcanie, ganaczakra jest konieczna. Gdy prosi się o inspiracje dakiń ganaczakra jest konieczna. Gdy trwa nauczanie i słuchanie tantr ganaczakra jest konieczna. Gdy prosi się o głębokie ustne pouczenia ganaczakra jest konieczna.”
„ Zasadniczo ganaczakry są nie do pojęcia.”


Podsumowanie

„Kiedy rozpoczynamy jakieś aktywności, żeby zapobiec przeszkodom najlepsza jest ganapudża, kiedy kończymy jakieś działania na przykład nyndro, czy odosobnienie itp. najlepsza jest ganapudża, kiedy pojawiają się przeszkody najlepszą metodą ich pokonania jest ganapudża, kiedy pojawiają się nowe nieznane choroby albo kiedy mamy problemy z powrotem do zdrowia najlepszą metodą usuwającą tego typu przeszkody jest ganapudża, kiedy chcemy wykonać praktykę dla zmarłych, którzy znajdują w bardo najlepszą ofiarą jest ganapudża, kiedy chcemy oczyścić naruszone samaja najwyższą metodą jest ganapudża, kiedy napotykamy trudności z pogłębieniem naszej praktyki najlepszą metodą usunięcia przeszkód jest ganapudża, kiedy chcemy pomnożyć dwa nagromadzenia, ganapudża jest najlepsza.”

Czas praktyki.

     Najlepiej ganaczakrę praktykować codziennie. Według wielkiego tantrycznego mistrza Abhajakaja: Jeśli jest to możliwe, bardzo dobrze jest praktykować(ganaczakrę) codziennie. Jeśli nie jest to możliwe, to przynajmniej raz w miesiącu, albo przynajmniej raz w roku. Jeśli ktoś nie spełnia nawet tego minimum, narusza swoje samaja.
      Ganaczakrę zasadniczo praktykujemy 10, 25 i 29 dnia kalendarza księżycowego. Są to po kolei, dzień Guru Rinpocze(dzień Daków), dzień Dakiń i dzień Strażników. Po tybetańsku „tse czu nje nga”: „dziesiąty i dwudziesty piąty dzień” kalendarza księżycowego. Uważa się, że te dni są szczególnie odpowiednie dla ustanowienia silnego związku ze strażnikami i/lub dakiniami. Dlaczego tak jest? Przyczynę zewnętrzną, zgodnie z naukami tantr, stanowi fakt, iż w te właśnie dni dakowie i jogini z dwudziestu czterech świętych miejsc spontanicznie gromadzą się, by błogosławić praktykujących. Przyczyną wewnętrzną jest fakt, iż tak zwane subtelne kanały, wiatry i krople w ciele medytujących w naturalny sposób zbierają się w tych dniach wokół centralnego kanału, stwarzając najlepsze warunki do medytacji. Sekretny powód zaś jest taki, że wszelkie rytuały wykonywane w te dni wraz z praktyką sekretnej mantry przynoszą szczególnie wielką zasługę. Jeśli stworzyliśmy jakiś problem w odniesieniu do strażników, wtedy oczyszczamy tę przeszkodę. Podobnie jeśli stworzyliśmy jakieś problemy w odniesieniu do linii, guru, przekazu, samaja, lub pomiędzy braćmi i siostrami w wadżry, to również tutaj zostaje oczyszczone.
  • Dzień Daków - Zaleca się ofiarować ganaczakrę oraz szczególnie utrzymywać praktykę    uważności.  Dziesiąty dzień miesiąca kalendarza księżycowego związany jest ponadto z osobą Guru Padmasambhawy. Wielu ludzi uważa, że mistrz ten był niezwykle łaskawy dla Krainy Śniegu, do której - jak zapowiedział - po swoim odejściu będzie zawsze powracał każdego dziesiątego dnia, by obdarzać błogosławieństwem swoich uczniów.                                       
  • Dzień Dakiń - Ma podobne znaczenie jak dzień Guru Rinpoczego. Praktykuje się ganaczakrę i składa liczne ofiary.
  • Dzień Strażników - Nacisk kładzie się na oczyszczanie negatywności i posty.  Wyznawanie błędów i oczyszczanie złamanych ślubowań. Ofiarowanie ganaczakry.
  • Pełnia księżyca - Skutki karmiczne wszystkich czynów są zwielokrotnione 100 razy.                                          
  • Nów księżyca - Skutki karmiczne wszystkich czynów są zwielokrotnione 100 razy. Nacisk kładzie się na ratowanie życia zwierząt.
     Uważa się, że te dni są szczególnie odpowiednie dla ustanowienia silnego kontaktu ze strażnikami lub dakiniami. Można też ganaczakrę robić, w każdy inny dowolny dzień, kiedy tylko czujemy taką potrzebę.