Karma Kagju znana też pod równorzędną nazwą Karma Kamtsang jest jedną z czterech głównych szkół buddyzmu tybetańskiego. Szkoła Karma Kagju zapoczątkowana przez I Karmapę, Dusum Khjenpa (1110-1193) jest najdynamiczniej rozwijającą się szkołą buddyzmu w Europie.

sobota, 14 czerwca 2014

Khandro Rinpocze - Robienie wielu praktyk jest najlepszym sposobem na podtrzymywanie ego


(fragment wykładu)

Więc kiedy słuchacie nauk od wielu nauczycieli, musicie słuchać ich z intencją pracowania z tymi ogólnymi i szczególnymi słabościami, które powstrzymują wasz rozwój. Wybierając i praktykując daną praktykę, powinniśmy wykonywać ją tak długo, aż będzie na tyle silna, aby pokonać te przeszkody. Zbyt często zmieniacie praktyki, uczycie się wiele różnych praktyk, ale nie pozwalacie im na zajęcie się tymi problemami. Pamiętajcie, że najlepszym sposobem na podtrzymywanie waszego ego jest bycie zajętym. Od czasu, gdy otrzymaliście wiele nauk wiecie, że samsaryczne zapracowanie jest czymś, co należy porzucić. Obecnie wszyscy to już dobrze wiedzą. Ale ego nie ma problemu by zająć nas duchowymi sprawami, i w zasadzie nie ma nikogo na tym świecie, który powiedział by ci, że jest to czymś złym. Z kimkolwiek byście nie rozmawiali o praktykach, przez które jesteście tak zajęci powie wam, że to bardzo dobrze. Ego zmienia tylko biegi z samsarycznego zapracowania na duchowe. Jak długo ego podtrzymuje swoją władzę nad naszymi umysłami nie ma ono problemów. Czy nazwiecie je samsarycznym czy dharmicznym, ego jest zawsze zadowolone. Bardzo często medytujący wpadają w tą pułapkę, kiedy nikt nie może się spierać z wami, że jest to coś, co tak naprawdę ogłupia was. Tworząc sytuacje, w której wykonując wiele różnych praktyk daje poczucie robienia czegoś, że tak naprawdę ta podstawowa świadomość nie może się rozwijać.
Jeżeli weźmiemy ziarno, które posiada potencjał wydania owocu i będziemy je trzymać po jednej stronie stołu. Po drugiej stronie położymy doniczkę, z dobą ziemią, nawozem, będziemy podlewać ją i wystawiać na słońce, ogólnie będziemy bardzo skupieni na pielęgnowaniu tej doniczki. I przez lata myślicie, coś musi w końcu wyrosnąć. Ale zapomnieliście o nasionku. To nie jest tak, że robicie coś niewłaściwie, robicie wszystko tak
 jak trzeba i jesteście bardzo oddani procesowi wstając codziennie o czwartej rano. Ale pamiętajcie o zasadzeniu ziarenka! Tym ziarenkiem jest wasz umysł, który posiada w sobie dobre właściwości i negatywne tendencje. Zasianie nasionka to postawa dbania o to, aby te negatywne tendencje się pomniejszały i pozbycie się ich oraz rozpoznawanie i rozwijanie w sobie dobrych właściwości.Więc jakąkolwiek praktykę wykonujecie jest to wystarczające, nie trzeba niczego zmieniać. Ale doświadczycie skutków praktyki dopiero, gdy trening umysłu będziecie wykonywać w powiązaniu z waszą praktyką. Więc zanim wybierzemy jakąś praktykę, powinniśmy przeanalizować, która z nich da nam siłę do pracy z naszym podstawowym umysłem. A ci, którzy już wykonują jakaś praktykę, wiedzcie, że jest to więcej niż wystarczające i (na razie) nie wymaga żadnej zmiany, tak długo jak ta praktyka jest kultywowaniem dobrych właściwości oraz pozbywaniem się negatywnych tendencji. Jeżeli myślicie ze wasza praca z doniczką nie przynosi efektów i przyniesiecie następną doniczkę i zaczniecie pracę z nią - jeżeli nadal nie zasadzicie nasionka, będziecie mieli wiele doniczek na kwiaty, ale w żadnej nic nie wyrośnie. Więc jeżeli wykonujecie siamathę, to kompletna praktyka, wipasana to kompletna praktyka, Zielona Tara to kompletna praktyka, jeżeli robicie Czenrezika to kompletna praktyka, jeżeli robicie nyndro to jest kompletna praktyka, jeżeli robicie praktykę Jidama to kompletna praktyka, jeżeli wzięliście samaja od waszych nauczycieli to kompletna praktyka. Bez ciągłej zmiany, z sezonu na sezon, z programu na program, z nauczyciela na nauczyciela. Bo jeżeli zapytacie nauczyciela z całą pewnością otrzymacie odpowiedź, pamiętajcie o tym, bo jeżeli nie jesteście gotowi na odpowiedź nie zadawajcie pytań.
Jest też pozbawionym szacunku myślenie, że jeden szczególny aspekt  buddy jest w stanie wykonać tylko jedną aktywność na raz. Ponieważ właściwości aktywności manifestujące się u każdego aspektu buddy są jego dominującą aktywnością, z tego powodu niektórzy ludzie myślą, ze Tara odpowiada za tą szczególną aktywność, Mandziuśri za inną aktywność, Dordże Sempa odpowiada za "robienie prania". Są to tylko konceptualne sposoby podchodzenia do aspektów buddy. Pozwalamy, aby nasze koncepty odnośnie fizycznych form aspektów buddy były bardzo ograniczone i to ograniczone postrzegania nakładamy na ich aktywności albo co one symbolizują. Każda forma, na jaką medytujecie jest esencją 
 wszystkich aspektów buddy zebranych razem. Nie będziecie nigdy w stanie rozwinąć całkowitego i niezachwianego oddania do aspektu buddy jeżeli sami będziecie postrzegać je jako ograniczone w swym potencjale. Bez względu na to, na jaki aspekt buddy praktykujecie, musicie wiedzieć, że jest on tylko względną formą, która zamanifestowała się, ale zawiera w sobie wszystkie przebudzone właściwości wszystkich aspektów buddy, Buddów i Bodhisattwów. Więc do rozproszenia przeszkód pojedynczy aspekt buddy jest wystarczający, w celu spełnienia waszych pragnień jest wystarczający, w celu oczyszczenia oraz pobudzaniu dobrych właściwości i mądrości także. Więc dla różnych aktywności oraz osiągnięcia ich poleganie na różnych aspektach buddy nie jest konieczne. Więc kiedy otrzymaliście wiele różnych nauk i inicjacji, te inicjacje, samaja /ich spełnienie/ są zawarte w praktyce jaką cały czas wykonujecie.Powiedzmy, że główną waszą praktyką jest Wadżrasattwa i otrzymujecie inicjacje Tary. I kontynuujecie swoja praktykę Wadżrasattwy, zamiast zmieniać ją na Tarę. Gdzieś, w innym polu Buddy, Tara nie będzie się skarżyć Wadżrasattwie. Nigdy w ten sposób o tym nie myślimy, ale ten koncept praktycznie dosłownie wskazuje na tego rodzaju myśli. Jednakże wielu nauczycieli powie; „jesteście związani samaja z tą praktyka”. Dlaczego nauczyciele tak mówią? Ma to swój powód. Dzieje się tak dlatego, aby nauczyciel miał pewność, że praktykujący nie weźmie czegoś czego nie chce praktykować. Ale jeżeli praktykujący wykonuje swoje praktyki najlepiej jak potrafi, to jest wystarczające, nawet jeżeli nie jest to ten sam aspekt buddy. Wspominanie o samaja na końcu przekazu dzieje się głównie z powodu tych, którzy mają tendencje do brania inicjacji i nie praktykowania niczego. Wiec jeżeli wykonujecie już jakąś praktykę to jest to zintegrowane z tą konkretną praktyką. Na wschodzie ludzie uwielbiają przyjmować inicjacje i mają taką konceptualną ideę, że w ten sposób otrzymują błogosławieństwo. Oczywiście jest w tym ogromne błogosławieństwo, ale powinno być wlane do naczynia. Nie można czegoś przyjąć bez utrzymania tego. W międzyczasie są tacy, którzy chcą coś wziąć bez utrzymania tego. W celu pokonania takiego nieporozumienia dawane są zobowiązania. Ale poprzez praktykę, którą wykonujecie, jeżeli już utrzymujecie samaja trenowania samych siebie, jest to jak trzymanie bardzo rozległego naczynia, do którego możemy włożyć wiele różnych rzeczy. Więc, kiedy otrzymujecie nauki i jak powiedziałam wcześniej pytacie o praktykę, to jest to punkt, w którym pojawia się tendencja do słuchania nauk, ale bez dostatecznej determinacji, aby urzeczywistnić to, o czym słuchacie. I wtedy ludzie przychodzą z pytaniami. Wiec, kiedy słuchacie nauk, starajcie się mieć chociaż determinację aby zaangażować się w to o czym słuchacie. Więc jak mówimy np. o wzbudzaniu miłości i współczucia, radości, równości i na końcu nauk przychodzicie do mnie albo jakiegoś innego nauczyciela i pytacie: czy powinienem praktykować Tarę? Jako nauczyciel ani ja ani nikt inny nie powie; nie praktykuj Tary. Więc rozpoczynacie praktykę Tary zostawiając na boku praktykę życzliwości, współczucia, miłującej dobroci i równości. I co się dzieje. Wykonujecie poprawnie tę praktykę, a rezultat się nie pojawia.
Spędzamy te dni na mówieniu o rozwijaniu radości, współczucia i miłującej dobroci, ale co tak naprawdę tu robimy? Dyskutujemy nad tym co nie powinno być praktykowane przeze mnie ani przez ciebie, może przez kogoś innego, może rodziców twojego przyjaciela, którzy pójdą do piekła(śmiech) jak nie zostaną buddystami? Jest to tworzenie pewnej niepotrzebnej sytuacji. To o czy mówimy musi być natychmiast praktykowane zarówno przez nauczyciela jak i przez ucznia. To co na razie musimy praktykować to współczucie.

1 komentarz:

  1. Rowniez Dalai Lama zwrocil uwage na fakt ze w Indiach, w czasie 84 mahasiddhow , jeden jidam byl przekazywany do praktyki, i rezultat tj doswiadczenie przestrzenia umyslu ,bylo czesto osiagane w czasie 6-12 lat. Dalej Dalaj Lama powiedzial ze w Tybecie zaczelo praktykowac wiele jidamow ale nie przelozylo sie to znaczaco na ilosc wyzwolonych/oswieconych praktykantow. Dzisiaj sami dla siebie mozemy wyciagnac wnioski :)
    Tashi Delek.

    OdpowiedzUsuń