Karma Kagju znana też pod równorzędną nazwą Karma Kamtsang jest jedną z czterech głównych szkół buddyzmu tybetańskiego. Szkoła Karma Kagju zapoczątkowana przez I Karmapę, Dusum Khjenpa (1110-1193) jest najdynamiczniej rozwijającą się szkołą buddyzmu w Europie.

piątek, 1 listopada 2019

Dzietsyn Milarepa "Mahamudra" rozróżnienie między tymczasowym a ostatecznym znaczeniem

W czystym królestwie Dziambudwipy
jako drugi Budda jest znany.
Jak wapniały klejnot zdobiący zwycięski sztandar
niezniszczalnych nauk;
czczony przez wszystkich, obdarzany darami.
Wzniosły dźwięk jego sztandaru 
przenika w pełni wszystkie kierunki.
Czyż to nie jest mistrz Maitripa?

Z szacunkiem służąc u jego lotosowych stóp
i chłonąc czystą esencję, zrealizował 
Mahamudrę, kwintesencję wszystkich poglądów
- wrodzony stan wolny od skrajności;
doskonaląc wszystkie właściwości,
nie splamiony żadnym błędem,
ucieleśnienie Sugaty w ludzkiej formie
- wielki Marpa powiedział te słowa:

"Zewnętrzne przejawienia, jakkolwiek powstają,
- bez urzeczywistnienia są złudą, 
usidlającą, gdy się do niej lgnie.
Urzeczywistniony widzi jej jako iluzję;
są one przyjaciółmi jego umysłu.
Ostatecznie - nie ma niczego do doświadczenia;
wszystko jest czyste w niezrodzonej Dharmakai."

"Mentalna aktywność skierowana do wewnątrz,
- bez urzeczywistnienia to pierwotna niewiedza,
korzeń całej karmy i wszystkich zaciemnień.
Po urzeczywistnieniu to samoświadoma pierwotna mądrość;
źródło wszystkich doskonałych właściwości.
Ostatecznie - nie istnieje nic takiego jak mądrość;
wszystko rozpuszcza się we własnym miejscu."

"Skandha formy prowadząca do cierpienia,
- bez urzeczywistnienia jest ciałem czterech elementów,
pełnym chorób i przykrych doświadczeń.
Po urzeczywistnieniu to ciało jedności bóstwa, 
usuwające przywiązanie do zwykłego świata.
Jest czystość podobna bezchmurnemu niebu." 

"Męskie i żeńskie demony i złośliwe duchy
- bez urzeczywistnienia są to mary, które
szkodzą i stwarzają przeszkody na ścieżce.
Po urzeczywistnieniu to strażnicy dharmy,
obdarzający niezliczonymi siddhi.
Ostatecznie - nie ma bogów ani demonów;
koncepty rozpuszczają się w swoim własnym miejscu."

W ostatecznym pojeździe mantrajany
- anuttarajoga tantrze powiedziano:
współzależność elementów gromadzących się w nadi
powoduje zaistnienie widzialnej formy demona.

Nie rozpoznanie tej zwodniczej gry umysłu,
branie jej za prawdę jest zupełną głupotą.
Kiedyś, gdy byłem nią ogarnięty,
żyłem w otchłani niewiedzy i złudzeń, wierząc
w bogów i duchy, co pomagają i szkodzą.

Dzięki dobroci mego Mistrza zobaczyłem, że nie ma
samsary do odrzucenia i nirwany do odnalezienia.
Cokolwiek pojawi się, jest Mahamudrą.

Ujrzenie, że złudzenia nie mają trwałej podstawy,
oczyszcza wodę odbijającą księżyc świadomości.
Podobnie jak słońce od chmur uwalnianie, 
rozświetla aż po krańce ciemności niewiedzy
- tak, że znika pogrążająca mnie głupota.

Ostatecznie wyłania się prawdziwa natura.
A gdy znowu pojawią się w myślach demony
- To cudownie! To ciągła nauka o niezrodzonej podstawie. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz