Powyższy
wykład Tenga Rinpocze wygłosił w Krakowie w październiku 1989 roku.
Sukhawati tyb. Dełacien, kraina Budy Amitanha |
Działo się to wiele, wiele kalp temu, w
czasach historycznego Buddy, Dzigten Łangciuk Gjalpo. Ówczesny jego służący,
Ciekji Lodro (skt. Dharma Mati) - człowiek bardzo mądry i bystry, a także niezwykle
pilny w praktyce - postanowił złożyć przed obliczem Buddy ślubowanie
bodhisattwy. Pragnął, bowiem
rozwinąć oświeconą postawę i przynosić innym jak najwięcej pożytku. Kiedy
składał to ślubowanie, wyraził bardzo silne życzenie, aby każda istota mogła w
przyszłości odrodzić się w jego Krainie o nazwie Dełacien. Następnie
praktykował przez wiele, wiele lat i gdy ostatecznie osiągnął Przebudzenie, stał
się znany jako Budda Amitabha. Amitabha (tyb. Ypame) oznacza, bowiem
"Nieograniczone Światło", a z jego ciała promieniowało właśnie takie
niezmierzone światło do wszystkich Krain(buddów) w dziesięciu kierunkach.
W późniejszych czasach poproszono Buddę
Siakjamuniego o nauki dotyczące Amitabhy i opis Dełacienu. Tak powstały sutry
Amitabhy, a ich głębokie znaczenie ujęte zostało w przystępny sposób w "Długiej
Modlitwie o Odrodzenie w Krainie Dełacien". Budda Siakjamuni podał także
długą i krótką mantrę Amitabhy. By móc odrodzić się w Dełacienie, trzeba
spełniać cztery warunki:
1. W czysty, klarowny sposób wyobrażać sobie tę krainę.
2. Nagromadzić zasługę.
3. Wzbudzić w sobie przebudzoną postawę - bodhicittę.
4. Gorąco pragnąć odrodzenia w Dełacienie.
2. Nagromadzić zasługę.
3. Wzbudzić w sobie przebudzoną postawę - bodhicittę.
4. Gorąco pragnąć odrodzenia w Dełacienie.
Pierwszy warunek to utrzymywanie
wyraźnej wizualizacji Krainy Dełacien. W jej centrum znajduje się Budda
Amitabha. Amitabha ma jedną twarz i dwie ręce. Jego ciało jest intensywnie
czerwone i ma trzydzieści dwie oznaki stanu Buddy, tak jak u Buddy
Siakjamuniego. Na czubku głowy znajduje się wypukłość zwana usznisza, a na
stopach widnieją koła dharmy.
Amitabha odziany jest w trzy szaty
dharmy. Z nogami skrzyżowanymi w postawie wadżry siedzi na dysku księżyca
leżącym pośrodku tysiąc płatkowego lotosu. Lotos spoczywa na tronie podpieranym
przez osiem pawi. Z tyłu znajduje się drzewo bodhi, o które Budda Amitabha
opiera się plecami. Ma to przypominać, że główną przyczyną osiągnięcia Przebudzenia jest bodhicitta.
Po prawej stronie Buddy Amitabhy stoi
Czenrezik, bodhisattwa współczucia, będący na dziesiątym stopniu bodhisattwy.
Czenrezik jest tutaj biały, dwuramienny, o jednej twarzy. W lewej ręce trzyma
kwiat lotosu, a prawą wykonuje gest ochrony. Forma ta nosi nazwę Kasarpani, lecz
w istocie jest to ten sam Bodhisattwa współczucia, którego znamy z pudży
Czenrezika.
Po lewej stronie stoi Wadżrapani, Bodhisattwa Mocy. Jest ciemnoniebieski, w lewej ręce trzyma kwiat utpala, na którym
znajduje się wadżra, prawą ręką wykonuje mudrę ochrony.
Wokół zgromadzone są setki Bodhisattwów
- mnichów w żółtych, promieniujących szatach dharmy. Jest powiedziane, że Budda
Amitabha patrzy na nas wzrokiem pełnym współczucia i dostrzega każdą istotę. Wie wszystko i wszystko słyszy: gdy recytujemy modlitwę, wie, że
wyrażamy życzenie odrodzenia się w Dełacienie. Jeśli ktokolwiek ma zaufanie do
tych nauk i gorące pragnienie, by odrodzić się w Dełacienie, to rzeczywiście
się tam narodzi na mocy modlitw Buddy Amitabhy. Dełacien gromadzi właściwości
wszystkich Krain Buddów. Grunt jest tam zbudowany z drogocennych
kamieni i ugina się miękko podczas stąpania. Drzewa są również utworzone z
kamieni szlachetnych, owoce i liście opadają tworząc deszcz klejnotów.
Na gałęziach wśród liści siedzą ptaki i śpiewają piękne pieśni, będące naukami
o pustce i postępowaniu Bodhisattwy. Woda w Dełacienie posiada osiem
doskonałych właściwości, tak jak nektar. Wszystkie kwiaty promieniują światłem,
a na końcu każdego promienia znajduje się Budda. Odrodziwszy się w tej Krainie nie doświadczamy ośmiu rodzajów egzystencji. Nie ma tu cierpienia
fizycznego, nie miotają nami emocje - słowem jesteśmy wolni od ośmiu trucizn
umysłu: gniewu, zazdrości itd. W Dełacienie nie ma kobiet. Nie ma również
mężczyzn w zwykłym tego słowa znaczeniu. Wszystkie istoty są tam bodhisattwami.
W Krainach(budów) emanują wprawdzie boginie ofiar, ale nie są to istoty
urodzone z łona. W naszym świecie przyzwyczajeni jesteśmy do rozróżniania i
dlatego rodzimy się z łona matki i przyjmujemy ludzką formę. W Dełacienie pojawiamy
się w pączku lotosu i kiedy kwiat rozkwita, jesteśmy w stanie w pełni
doświadczać Krainy Dełacien.
Po tym, jak narodziliśmy się w kwiecie lotosu, z
naszych dłoni płyną promienie światła, a na ich końcach znajdują się
niezliczone ofiary dla Buddy Amitabhy oraz dla bodhisattwów: Czenrezika i
Wadżrapaniego. Z Dełacienu można podróżować w jednej chwili do innych Krain(Buddów), można składać ofiary Buddom i otrzymywać od nich nauki oraz instrukcje
do praktyki. Potem powraca się do Dełacienu. Przebywający w tej Krainie
obdarzeni są zdolnością jasnowidzenia, są w stanie pomagać istotom wiedząc, co
dzieje się w ich umysłach, mogą usuwać przeszkody. Mają cudowną moc czystego dostrzegania
tego, co dzieje się w naszym świecie, i jeśli ktoś umiera, mogą wejść w stan
bardo i pomóc takiej istocie odrodzić się w Dełacienie. Samo życzenie
wystarcza, aby odrodzić się w Krainie Dełacien. A wówczas, nawet jeśli
nie oczyściliśmy negatywnej karmy, to jesteśmy wyzwoleni z samsary i rozwijamy
się stopniowo na duchowej ścieżce. Mamy moc usuwania cierpienia istot
i prowadzenia ich do odrodzenia w tej Krainie. Drugi warunek odrodzenia
się w Dełacienie to nagromadzenie zasługi i oczyszczenie naszej karmy. Jest to
możliwe dzięki praktyce dharmy. Trzeci warunek odrodzenia się w
Dełacienie to rozwijanie bodhicitty. Kiedykolwiek i cokolwiek praktykujemy,
zawsze staramy się wzbudzić w sobie miłującą dobroć i współczucie wobec
wszystkich czujących istot. Ostatni warunek odrodzenia się w Dełacienie to
gorące pragnienie, by tak się stało. Szczerze recytujmy modlitwy o odrodzenie
się w krainie Dełacien.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz