Karma Kagju znana też pod równorzędną nazwą Karma Kamtsang jest jedną z czterech głównych szkół buddyzmu tybetańskiego. Szkoła Karma Kagju zapoczątkowana przez I Karmapę, Dusum Khjenpa (1110-1193) jest najdynamiczniej rozwijającą się szkołą buddyzmu w Europie.

piątek, 20 marca 2020

Lama Tenpa - Jak chronić swoją siłę życiową tyb. La

 Hajagriwa, Wadżrapani i Garuda. Ich pełna mocy aktywność pokonuje rozmaite przeszkody zarówno w życiu codziennym, jak i w praktyce Dharmy. W szczególności poskramiają oni wszelkie demoniczne siły oraz szkodliwe wpływy wężowych bóstw, zwanych Nagami. Dlatego  mantrę Trzech Gniewnych stosuje się w przypadku np. chorób spowodowanych negatywnym wpływem Nagów, jak na przykład większości chorób skóry czy niedowładu kończyn.

Tym co skraca życie, jest brak zasługi, z jednej strony. Inną przyczyną ogólną jest słaba siła życiowa w ogóle, słabe ciało, a jeszcze inną są niespodziewane okoliczności, które nagle mogą się pojawić i znienacka uderzyć. W momencie kiedy jeden z tych aspektów albo wszystkie wyczerpią się, wtedy kończy się życie. A to życie kończy się, wówczas umysł nie ma podpory, musi oddzielić się od ciała. Podczas inicjacji lama porównywał nasze życie do świeczki i obrazowo mówił, że te poszczególne elementy są jak wosk, jak knot i jak płomień. Te trzy elementy są ze sobą ściśle powiązane, sam wosk nie wystarczy, żeby świeca płonęła, muszą być wszystkie trzy składniki. Skoro jednak są one z sobą powiązane, to wzmacniając jeden, możemy wzmacniać pozostałe.
Jest też coś takiego, że nasza witalność, po tyb. la, rodzaj siły witalnej, wędruje po ciele, czasami z niego sama uchodzi, może też zostać porwana przez jakieś istoty. Ważne jest żeby do tego nie dopuścić, żeby mieć na tyle mocną zasługę i te pozostałe elementy, żeby nasza witalność, nasza la, nas nie opuszczała.
W buddyjskiej astrologii wiele mówi się o tej wędrującej la. Ci którzy studiowali astrologię, wiedzą, o co chodzi. W buddyjskiej astrologii wylicza się, jak w danym roku wygląda nasze la, czy mogą być z nim kłopoty, czy jest mocne czy nie jest. Można też samemu wpływać na to, gromadząc zasługę. Im więcej bowiem mamy zasługi, tym la mocniejsze i astrologiczne wyliczenia nie są ważne, ponieważ zrobiliśmy coś co przekracza wszystkie układy planet. Niektórzy ludzie czują się czasami bez siły życiowej, bez witalności, witalność okresowo opuszcza ich ponieważ mają za mało zasługi, za mało robią dla innych.
Witalność, la, to coś co można odczuć. W pewnych miejscach czujemy się nie najlepiej, to znaczy, że miejsce to ma zły wpływ na naszą witalność. Albo przebywając z pewnymi osobami, możemy poczuć, że coś jest nie tak. W momencie śmierci kiedy umieramy, nasze la pozostaje w miejscu, w którym umarliśmy; nie opuszcza ciała od razu. Może być w pewnym sensie niezależne od świadomości, która opuszcza ciało zaraz po śmierci. Wtedy la pojawia się w snach osób będących w domu, w którym dana osoba zmarła. Tego rodzaju rzeczy się zdarzają, kiedy czyjaś witalność nie jest ustabilizowana - ona się oddziela od świadomości i robi swoje rzeczy. Jeżeli odpowiednio postępujemy z ciałem zmarłego, nie robimy niczego, co mogłoby świadomości i witalności zaburzyć, wówczas cały proces przebiega normalnie, pomyślnie. Na Zachodzie jest taki miły zwyczaj, by stawiać zmarłym ładne pomniki, kłaść im kwiaty na grobach. Mówiąc obrazowo, świadomość wtedy widzi, że o niej ciepło myślimy, że się troszczymy i stan przejściowy, bardo, przebiega normalnie. Natomiast jeśli świadomość nie będzie zadowolona, wtedy witalność może się oddzielić i straszyć przez jakiś czas. Dana istota jest już w innym życiu, ponieważ jej świadomość się odrodziła, połączyła się z białą i czerwoną bodhiczittą i tak dalej. Jest już w innym ciele, w innej formie. Jednak pewne pozostałości energetyczne tej istoty w postaci witalności, la, jeszcze są, krążą po świecie - jeżeli cały proces śmierci i tego co się działo po śmierci nie był prawidłowy, albo jeśli za życia wystąpiły pewne przyczyny, które do tego doprowadziły.
Pytanie: Czy przynosi to jakieś skutki karmiczne osobie, która się odrodziła?
Odp. Nie. Osoba, która się odrodziła ma swoją odrębna karmę, natomiast ta “witalność”, która pozostała jest zawłaszczana przez różne istoty, przez różne duchy i wzmacnia je. One mają więcej siły, żeby robić swoje rzeczy. Karmę gromadzą już te istoty, które sobie przywłaszczyły tę witalność.  Tybetańczycy mówią, że w miejscu, gdzie są szczątki jakichś zmarłych, gdzie wiele osób zmarło, pojawia się istota , która utożsamia się z tym miejscem, jest panem, właścicielem cmentarza. Jeśli zginęło 100 osób, to jest tam jedna taka istota, jeśli 200 to dwie takie istoty się podłączają pod witalność, która tam została. Jogini i joginki udają się często w takie miejsca ponieważ to wzmacnia ich praktykę i robią tam praktykę cie. To wzmacnia ich praktykę, bo są w stanie urzeczywistnić prawdziwą naturę rzeczy, są w stanie zobaczyć, że wszystkie demony tak naprawdę nie pochodzą z zewnątrz, tylko są przejawami ich własnego umysłu. Milarepa wyjaśnia  to w wielu pieśniach.
Wszystkie rzeczy, które się wydarzają, wszystkie zjawiska, można tłumaczyć dwojako: jako coś zewnętrznego względem nas lub jako coś co jest tylko przejawem naszego umysłu. Jest jednocześnie i tak, i tak. Jeżeli za bardzo uważamy, że wszystko jest zewnętrzne, przywiązujemy się do tego co wydaje się oddzielone od nas, to możemy od tego wszystkiego po prostu zwariować – od tych demonów, duchów. Nie ma jednego rodzaju demonów, duchów, jest ich nieskończona ilość. Niektóre głównie szkodzą ciału, inne szkodzą umysłowi. Te, które szkodzą ciału, wywołują rozmaite choroby.
Wracając do głównego tematu, można nam skraść witalność, siłę życiową. Dzieje się tak wtedy, gdy jesteśmy osłabieni, nasza świadomość nie jest mocna, jesteśmy bardzo rozproszeni, nieuważni, mamy niewiele zasługi tylko wtedy może się to zdarzyć. Zdarza się to np. w nocy kiedy śpimy jak zwierzę, bez świadomości, o ile mamy mało zasługi, nie praktykujemy, nic nie robimy. Trzeba mieć świadomość, być czujnym, uważnym. Możemy się modlić do swojego nauczyciela, do Buddy, do Guru Rinpocze,  powtarzać jakąś mantrę, robić praktykę jidama – to wszystko nas chroni. Najsilniejsze aspekty, które chronią w trudnych sytuacjach, to Hajagriwa (tyb. Tamdrin), Wadżrapani (tyb. Cziana Dordże) i Garuda. Te trzy aspekty są bardzo potężne i władają trzema sferami. Sferą przestrzeni, nad ziemną włada Garuda, tym wszystkim co jest na ziemi – ludzie i inne istoty, które poruszają się po ziemi – od tego jest aspekt Hajagriwy, natomiast od wszystkich istot, które znajdują się pod ziemią, tutaj wlicza się nagów, jest Wadżrapani.
turkus
Jeżeli nie jesteśmy w stanie rozpoznać skąd pochodzą przeszkody, kto nam chce wykraść naszą witalność, wtedy wystarczy zrobić prostszą medytację, pomodlić się do swojego nauczyciela. Można wyobrazić sobie swoją witalność w  postaci turkusa, który jest wewnątrz  nas, to też ją przytrzyma, ustabilizuje. Tybetańczycy często noszą na sobie turkusy po to, żeby przytrzymywać przy sobie siłę życiową, nie chce im się tego wyobrażać i noszą na sobie kamienie. Jest wiele sposobów sprowadzenia witalności z powrotem. 



opracowanie: Paweł Włodarczyk

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz